Nie dla psa kiełbasa…

… czyli kto nie weźmie udziału w przetargu.

Uważam, że publiczna forma sprzedaży daje gwarancje przejrzystości i uzyskania najlepszej ceny.

Znalazłem kiedyś w sieci taki wpis:

Na licytacjach komorniczych, możemy często kupić świetne rzeczy, samochody, telewizory, a nawet specjalistyczne maszyny w niezwykle atrakcyjnych cenach – w niektórych przypadkach, nawet za połowę oszacowanej ceny .

Oczywiście, ideałem byłyby jakieś platformy sprzedażowe dla komorników, ale nie wszystko na raz J

W przetargu uczestniczą oczywiście potencjalni nabywcy. A kto nie może być tym nabywcą?

Zgodnie z art. 976 § 1 kpc, dotyczącym egzekucji z nieruchomości (to brzmienie jeszcze z 1932 r.!!),

W przetargu nie mogą uczestniczyć: dłużnik, komornik, ich małżonkowie, dzieci, rodzice i rodzeństwo oraz osoby obecne na licytacji w charakterze urzędowym, licytant, który nie wykonał warunków poprzedniej licytacji, osoby, które mogą nabyć nieruchomość tylko za zezwoleniem organu państwowego, a zezwolenia tego nie przedstawiły.

Odnośnie natomiast sprzedaży ruchomości stosowne postanowienia zawiera § 90 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie czynności komorników z dnia 9 marca 1968 r. (nieco zapomniane rozporządzenie, wcale niesłusznie):

W przetargu nie mogą uczestniczyć: dłużnik, komornik, ich małżonkowie, dzieci komornika, personel sklepu komisowego, w którym odbywa się licytacja, oraz osoby obecne na licytacji w charakterze urzędowym.

Najbardziej widoczna różnica dotyczy udziału dzieci, rodzeństwa i rodziców dłużnika: mogą wziąć udział w licytacji ruchomości. Podobnie, jak nierzetelny licytant.

Po nowelizacji kpc z 19 sierpnia 2011 r. (nadal nie została opublikowana, więc nie wiadomo, kiedy wejdzie w życie) ograniczenia udziału w licytacji ruchomości zostaną wprowadzone bezpośrednio do kpc. Dotyczył będzie tego nowy art. 867 (2) § 2

W przetargu nie mogą uczestniczyć: dłużnik, komornik, ich małżonkowie, dzieci, rodzice i rodzeństwo, osoby obecne na licytacji w charakterze urzędowym oraz licytant, który nie wykonał warunków poprzedniej licytacji.

Wyraźnie więc widać, że nastąpiło zrównanie wyłączeń w zakresie licytacji ruchomości i nieruchomości. I co ciekawe – brzmienie tych przepisów pochodzi jeszcze z dawnego kpc z 1932 r.

Samo wyłączenie krewnych i małżonka jest słuszne: rodzina powinna pomóc przede wszystkim w spłacie długu. No i jasne jest, że komornik nie powinien prowadzić dla siebie egzekucji. W zakresie ruchomości dotyczyć będzie to też asesora. O dłużniku nie trzeba nawet wspominać…

Szkoda tylko, że nie uwzględniono niektórych postulatów, by od udziału w licytacji wyłączyć również członków rodziny „osoby obecnej na licytacji w charakterze urzędowym”, czyli np. sędziego czy protokolanta.

Udział w licytacji osób wyłączonych może być podstawą odmowy przybicia w takim przetargu, choćby nie te osoby dały najwyższą cenę. Podczas przetargu mogą one być oczywiście obecne jako publiczność.

Jeżeli bywasz na licytacjach to wiesz, że praktyka jest niestety nieco inna: pozbawiony majątku (oficjalnie) dłużnik podstawia osobę trzecią do licytacji, która „dla siebie” kupuje ruchomości czy nieruchomości. I tego procederu żadna chyba ustawa nie wyeliminuje…

Przypadkową konsekwencją nowelizacji kpc z sierpnia 2011 r. będzie konieczność zmiany  rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie czynności komorników. Przyda mu się dostosowanie do nowych warunków działania dłużników, wierzycieli czy praw majątkowych.

Oby tylko w powyborczej gorączce zrobiono to rzetelnie.

 

Karol Sienkiewicz

Od prawie 20 lat z pasją pomagam przedsiębiorcom w poruszaniu się po zawiłych przepisach prawa i korytarzach sądowych. Działam skutecznie i sprawnie.

Podobne artykuły
Uznanie niewłaściwe długu
Zajęcie nadpłaty podatku

  1. Lech pisze:

    Co jest złego w tym, że „podstawiona osoba kupuje „dla siebie” „?

    Tak czy siak, jakieś pieniądze z tego są, i o to chodzi.

  2. Karol Sienkiewicz pisze:

    Wg mnie gotówka powinna trafić do wierzyciela, a jeżeli jej nie starczy, to jeszcze można sprzedać mienie dłużnika. A jeżeli dłużnik kogoś „podstawi” to tylko gotówka będzie do podziału, ale rzeczy dłużnika już nie. I tu jest zasadnicza różnica.

  3. Lech pisze:

    Panie Karolu, dobrze wiadomo, że uchwycić żywą gotówkę u dłużnika jest bardzo trudno. Jeśli zatem porównamy wyegzekwowanie czegoś przy pomocy zakupu przez podstawioną osobę, z wyegzekwowaniem niczego, to wiadomo co jest lepsze 🙂

    Analogicznie z zakupem przez dłużnika na licytacji – przecież to perpetuum mobile – dłużnik wpłaca pieniądze, które skądś ma, nabywa swoją rzecz, która natychmiast zostaje mu zajęta ponownie itd. Nie widzę sensu w zakazywaniu czegoś takiego 🙂 [inna sprawa, że żaden rozsądny dłużnik tak by się nie zachował, co tylko świadczy o bezcelowości zakazu].

  4. Karol Sienkiewicz pisze:

    Panie Lechu, przecież podstawiona osoba kupi to na siebie i nie będzie można tego ponownie zająć. A żywą gotówkę wcale nie jest tak trudno uchwycić. Czasami ci „podstawieni” zapytani przez policję, skąd wzięli pieniądze, ładnie wszystko opisują.

    Rozumiem, że lepszy „rydz niż nic” (a wiem co mówię, bo mieszkam na ulicy Rydzowej 😉 ) ale prawo nie powinno pomagać nadużyciom.

  5. Ewelina pisze:

    Panie Karolu,chciałabym uczestniczyć w licytacji nieruchomości, która należy do taty. Ziemia jest zajęta na poczet długów alimentacyjnych wobec młodszego rodzeństwa. Zgodnie z art.976 jako córka dłużnika jestem wykluczona. Czy jest jakaś prawna możliwość udziału w tej licytacji?
    Bardzo proszę o wyjaśnienie instytucji nabycia nieruchomości za zezwoleniem organu państwowego, na czym ona polega? Czy mogłabym z niej skorzystać?

  6. Karol Sienkiewicz pisze:

    @Ewelina. Prezentuję pogląd, że wyłączenie nastąpiło z powodów etycznych. Jeżeli rodzina dłużnika ma pieniądze, to powinna zaspokoić roszczenia wierzycieli.
    Co do zezwolenia – chodzi (a właściwie chodziło) o cudzoziemców, którzy bez zgody MSWiA nie mogli nabywać nieruchomości.
    A jak mimo to nabyć tę nieruchomość? No cóż, nie za bardzo mogę tak doradzić, stanowiłoby to obejście prawa. W Internecie jest masa tego typu porad, proszę pogrzebać.

  7. Boguś pisze:

    Mam wierzyciela „Przekrętasa”, który chce mi zlicytować pole orne. Dlaczego „Przekrętasa”?. Ponieważ dzięki mojej głupocie, postanowił zarobić na towarze o wart.10tyś 5x tyle, dzięki lichwiarskim odsetkom. 5lat temu, zapłaciłem Syndykowi tej firmy 16tyś i miało pójść na spłatę należności głównej i części odsetek. Ale zgodnie z wyrokiem, zaliczyli wszystko na odsetki. „przekrętas” przed ogłoszeniem upadłości sprzedał wszystkie swoje wierzytelności 2-ej firmie, swojej firmie „córce” /w obu firmach był ich Prezesem. Sąd w prawdzie upadłości nie przyjął, ale obecnie firma „córka” ponownie chce ode mnie ok.40tyś. Co radzicie zrobić?

  8. Karol Sienkiewicz pisze:

    @Boguś, zapraszam do lektury tego tekstu: https://www.dochodzeniewierzytelnosci.pl/o-blogu/

  9. Lech pisze:

    Dzień dobry. Mam pytanie. Po rozwodzie następuje zniesienie współwłasności nieruchomości w drodze podziału sądowego. Nieruchomość zostaje wystawiona przez sąd do sprzedaży w drodze licytacji, ponieważ żadna ze stron nie może spłacić drugiej. De facto nie ma więc dłużnika. Po obniżeniu ceny do 2/3 rodzice jednej ze stron zdecydowaliby się jednak na zakup, ponieważ chcą pomóc i żal oddać dom za bezcen. Czy mogą oni wziąć udział w licytacji i kupić nieruchomość? Podkreślam – nie ma dłużnika, dom sprzedawany jest w drodze sprzedaży publicznej w związku z podziałem majątku po połowie między byłymi małżonkami.

  10. Karol Sienkiewicz pisze:

    @Lech, niestety, w zakresie podział majątku przy rozwodzie stosuje się kpc. W tym zakresie znajdują zastosowanie przepisy o sprzedaży rzeczy w toku postępowania egzekucyjnego wobec tego zostają wyłączeni rodzice.

  11. Lech pisze:

    A czy w opisanej powyżej sprawie możliwe byłoby zastosowanie prawa pierwokupu w sytuacji, gdy jedna ze stron stwierdzi, że w drodze sprzedaży publicznej komornik nie uzyskał zadowalającej ceny? Jeden ze współmałżonków zdecydowałby się wówczas na zakup za wylicytowaną cenę?

  12. Karol Sienkiewicz pisze:

    @Lech, a z kim ten pierwokup? Z komornikiem? Lepiej chyba podstawić „obcego” żeby to kupił za rodziców, co zresztą jest powszechną praktyką.

  13. tomek pisze:

    witam,
    chciałbym uczestniczyć w licytacji ruchomości,
    mój problem jest taki, że nieruchomość jest na tyle duża, że będę potrzebował na nią ewentualnie transportu (lawety), i teraz nie chce jej wy najmować kiedy nie wylicytowałem, bo może nie wygram licytacji i wtedy wyrzucę pieniądze na tą lawetę, ale jeżeli wylicytuje to zanim załatwię transport to minie co najmniej dzień, i teraz moje pytanie, Jak wygląda sprawa kiedy wygrywam licytację, płacę pieniądze, ale ze względów praktycznych opisanych wyżej nie jestem w stanie odebrać ruchomości? Ten okres jaki mi trzeba na odbiór to jeden dzień, ale zawsze, czy muszę jakieś koszty tego pokryć? czy mogę się zwrócić do komornika żeby ze mną się wybrał po odbiór żeby dłużnik nie robił problemów? Jak mogę zapobiec temu, żeby dłużnik nie zniszczył wylicytowanego przeze mnie przedmiotu, albo co gorsza nie ukrył go gdzieś po licytacji?

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      Tomek, jedyna nieruchomość, jaka wejdzie na lawetę to statek morski 🙂 Gdy wygrywasz licytację na cene powyżej 500 zł to możesz zapłacić 20% a resztę do 12tej następnego dnia. Własność ruchomości przechodzi na Ciebie nie w chwili udzielenia przybicia, lecz dopiero po uprawomocnieniu się przybicia i zapłaceniu całej ceny. Komornik nigdzie nie pojedzie (ale spytać możesz). Jeżeli dłużnik ma wydać wierzycielowi rzecz ruchomą, komornik sądu, w którego okręgu rzecz się znajduje, odbierze ją dłużnikowi i wyda wierzycielowi. Ale trzeba złożyć specjalny wniosek.
      A jak zapobiec przypadkowemu pożarowi? Nie mam pojęcia. Jeżeli masz jakieś obawy to może niech komornik odda rzecz komuś innemu w dozór? O takich sprawach najlepiej rozmawiać z komornikiem, który będzie prowadził egzekucję – jemu też zależy na tych pieniądzach.

  14. Krzysztof pisze:

    W Sądzie w Poznaniu toczy się moja sprawa o podział majątku wspólnego , dom. Moja eks. odmówiła ugody polegającej na mojej ofercie spłaty jej. Może dojść do licytacji komorniczej. Pytanie jest takie, czy on, czy nasze dzieci, które z nią mieszkają, dorosłe, mogą wziąć udział w licytacji?

    • Michał pisze:

      Gdyby doszło do licytacji zastosowanie będą miały Art. 1066 – 1071 kpc. Przepisy o egzekucji z nieruchomości i licytacji (w tym o wyłączeniach) stosuje się odpowiednio. W podziale majątku wspólnego nie mamy do czynienia z dłużnikiem, w związku z czym zarówno Pan, jak i dzieci będą mogły wziąć udział w licytacji. Oczywiście komornik będzie wyłączony.

  15. Adam pisze:

    Witam, czy aplikatn komorniczy czy jego rodzina mogą brać udział w licytacji ruchomości i nieruchomości?

  16. Krzysztof pisze:

    spółka zależna jest dłużnikiem, czy spółka nadrzędna może brać udział w licytacji?

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *