Szybką ścieżką na komornika

Deregulacja – jedno z zadań, jakie postawiono przed Ministrem Sprawiedliwości Jarosławem Gawinem. Nie chodzi oczywiście o deregulację runku dostaw gazu, tylko dostępu do zawodów, które do tej poru uważano za przeregulowane.

I Pan Minister w sobotę projekt zaprezentował. Szczegóły tutaj.

Na pierwszy ogień idą przez wszystkich znienawidzone zawody prawnicze, w tym i komornicy.

W tej profesji planuje się m.in.:

a)      skrócenie aplikacji z dwóch lat do półtora roku;

b)      skrócenie z pięciu do trzech lat obowiązkowego stażu „stosowania prawa”, który uprawnia  do zdawania egzaminu na komornika bez aplikacji.

Czyli ma być szybciej (i przy okazji łatwiej, bo zasady egzaminowania też się zmienią).

Deregulując zawody reglamentowane, chcemy też zlikwidować chory system

– mówił premier Donald Tusk na konferencji w sobotę.

A na stronie „mojego” Ministerstwa (oraz w prezentacji w PowerPoint, dość… hm… interesującej) napisano, że

Przewiduje się, że pozytywnym efektem zmian będzie także spadek cen usług i wzrost ich jakości spowodowany większą konkurencyjnością. Zniknie bowiem zjawisko zawyżania cen usług ze względu na monopol lub niewystarczającą ilość usługobiorców (w mieście, w którym jest pięć zakładów ślusarskich ceny będą niższe, niż w tym, które ma tylko jeden taki zakład).

Nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że jakość ucierpi na tych zmianach.

A może się mylę? Może sam fakt większej ilości komorników wystarczy do podniesienia skuteczności egzekucji? Ciekawe, jak to się ostatecznie potoczy…

 

Karol Sienkiewicz

Od prawie 20 lat z pasją pomagam przedsiębiorcom w poruszaniu się po zawiłych przepisach prawa i korytarzach sądowych. Działam skutecznie i sprawnie.

Podobne artykuły

  1. Jan pisze:

    @Karol Sienkiewicz
    Moim zdaniem to bardzo dobrze-prawa rynku w naturalny sposób wyeliminują nieudolnych i ślamazarnych komorników-trzeba tylko coś zrobić z bezsensownym moim zdaniem tzw. „zbiegiem egzekucji” i przekazywaniem w związku z tym spraw, co ogranicza „zdrową” konkurencję pomiędzy komornikami.
    Może w końcu wierzyciel nie będzie musiał „czapkować się” przed Panem i Władcą Komornikiem aby ten łaskawie zrobił to za co bierze pieniądze.

  2. Co by nie mówić, to jednak obecna reglamentacja NIE powoduje, że komornicy działają szybko i sprawnie. Czy otwarcie zawodu spowoduje, że będzie gorzej? Nie sądzę, może być tylko lepiej.

    Zwracam również uwagę, że każdy zdrowo działający system, oprócz umożliwienia wchodzenia do niego nowych podmiotów, powinien oczyszczać się ze starych, źle działających.

    Czy ktoś słyszał, aby komornik zbankrutował? Jeśli tak się nie dzieje, to brakuje bardzo istotnego elementu całej układanki. Las nie może rosnąć, jeśli nie umierają stare drzewa.

  3. Karol Sienkiewicz pisze:

    Jasne, więcej komorników to zawsze szansa na szybsze działanie – przez pierwsze lata (no, może rok) nie mają zaległości, mogą jeździć po kraju, etc. Jednak prawda leży gdzieś pomiędzy nie tylko ilość ale i jakość jest ważna. A poza tym zgadzam się z Jancem – przepisy są idiotyczne, a zbieg egzekucji (zarówno z administracją jak i pomiędzy komornikami) mógłby być uregulowany korzystniej, bez szkody dla wierzyciela i bez specjalnego obciążania dłużnika. Drugim problemem jest wędrowanie akt – w tym i tytułu – do sądu w przypadku każdej, nawet idiotycznej skargi. I tak można by jeszcze długo…

  4. @Karol: jeśli nowy komornik sprawnie działa przez 1 rok, to znaczy, że ich ilość jest nadal za mała. Powinna być taka, aby komornicy działali sprawnie przez lata. Ale czy należy to ustalać odgórnie? Nikt nie określa ile ma być sklepów spożywczych, a jednak po chleb nie stoimy w kolejkach…

  5. Karol Sienkiewicz pisze:

    Jednak nie zawsze szybkość zależy od komorników, czasami wiele do powiedzenia mają wierzyciele, którzy piszą tak słabe wnioski, że w zasadzie postępowania w ogóle szkoda zaczynać. A termin do liczenia zaległości już leci…

  6. Jan pisze:

    @Karol Sienkiewicz
    Czy może nam Pan podać z praktyki na czym najczęściej polega owa „słabość” wniosków egzekucyjnych?

  7. Przemek pisze:

    Ale ja wiem, czy to znowu takie opóźnienia są? Z reguły wnioskowane zajęcia są już po 2 tygodniach. To jest termin – bynajmniej dla mnie – do zaakceptowania.

  8. Karol Sienkiewicz pisze:

    @Przemek, chodzi o ten przepis: art. 8 ust. 8. Komornik wybrany przez wierzyciela odmawia jednak wszczęcia egzekucji, wykonania postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia lub podjęcia innych czynności wchodzących w zakres jego ustawowych zadań, jeżeli w zakresie prowadzonych przez niego egzekucji zaległość przekracza sześć miesięcy. Zaległość tę oblicza się, dzieląc liczbę spraw niezałatwionych w poprzednim półroczu przez średni miesięczny wpływ spraw w poprzednim półroczu, wyłączając sprawy o egzekucję świadczeń powtarzających się.

  9. Karol Sienkiewicz pisze:

    @Jan, polowa bloga jest o tym. Ale kiedyś pokażę jakiś przykład.

  10. Przemek pisze:

    Ależ ja zdaje sobie sprawę z tych odmów. Ale prócz części komorników przeciążonych jest też cała masa nieprzeciążonych, a więc nie widzę podstaw, aby koniecznie wysyłać sprawę do jakiegoś konkretnego.

  11. Karol Sienkiewicz pisze:

    @Przemek, ale to nie jest zero-jedynkowe. Otóż niektórzy nie są przeciążeni bo nie są skuteczni, etc.. Dlatego zawsze indywidualnie rozważam, do którego komornika skierować egzekucję.

  12. Michał pisze:

    Witam,
    Mam oddalone powództwo z 299 ksh bo pozwany ujawnił w postępowaniu egzekucyjnym majątek, który ukrywał podczas postęp. egz. Majątek ten znajduje się za granicą i z pewnością będą problemy z jego zajęciem. W związku z tym mam pytanie- czy mogę wnieść apelacje od tego wyroku i jednocześnie wszcząć ponownie postępowanie egzekucyjne przeciwko Spółce, tak, aby wykazać w postępowaniu apelacyjnym że ten ujawniony majątek jest nie do zajęcia i nie daje mi on realnej szansy zaspokojenia mojej wierzytelności???
    Pozdr.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *