Blog o przesyle energii

Nie tak dawno pisałem o nowych blogach prawniczych, w tym o blogu mojego aplikanta, a tu kolejna inicjatywa. Właśnie został „postawiony” blog mojego wspólnika (a dokładnie to partnera, bo prowadzimy razem spółkę partnerską) Piotra Zamrocha dotyczący urządzeń przesyłowych i prawnych problemów przesyłu energii.

Piotr o blogu pisze tak:

Na blogu znajdziesz informacje o służebności przesyłu, korytarzach przesyłowych i bezumownym korzystaniu z nieruchomości. Postaram się    także przybliżyć interesujący temat lokalizowania urządzeń przesyłowych w drogach publicznych oraz specyficzne rozwiązania prawne      przewidziane przepisami prawa miejscowego.

 

 

Dodam tylko, że Piotr jest praktykiem, z dużym doświadczeniem w obsłudze prawnej przedsiębiorstw przesyłowych, więc wie, jak sobie radzić z tą problematyką. Gdy przed kilkoma laty wciągałem go w te zagadnienia nie przypuszczałem, że do tematu rur i przewodów podejdzie z aż taką energią!

Blog oczywiście jest wspierany przez Rafała Chmielewskiego i jego załogę z web.lex

Wszystkich zainteresowanych zapraszam na blog Przesył Energii!

 

Karol Sienkiewicz

Od prawie 20 lat z pasją pomagam przedsiębiorcom w poruszaniu się po zawiłych przepisach prawa i korytarzach sądowych. Działam skutecznie i sprawnie.

Podobne artykuły

  1. Piotr pisze:

    Jeżeli mogę sobie pozwolić na nieco wspomnień w tej chwili, to rzeczywiście wciągnąłeś mnie w te zagadnienia i … zostawiłeś na środku głębokiej wody 🙂 Póki co jednak trzymam się na powierzchni.
    Odnośnie energii, rzeczywiście została ona dostrzeżona, nawet przez sędziów – jeden z nich określił mnie jako specjalistę od starych rur, mrugając znacząco 🙂

  2. Lech pisze:

    Panie Piotrze, gratuluję bloga i życzę wielu satysfakcji z niego 😉

    BTW: Mało co mnie w życiu dziwi, ale aby zaniedbać domenę bez myślnika (i to dwie!), skoro wolne, a nadto aby zaniedbać domenę z myślnikiem ale bez polskiej literki, to dla mnie niepojęte 😉

  3. Karol Sienkiewicz pisze:

    Piotr, przecież zostawiłem Ciebie pod okiem eksperta 🙂
    Lechu, przyznam, że nie do końca rozumiem Twoje zafascynowanie adresami, ale poczekamy na sugestie Rafała Chmielewskiego w tym zakresie.

  4. Lech pisze:

    Wystarczy sobie wyobrazić, że pan Piotr będzie zaproszony do radia i bardzo bym chciał wówczas usłyszeć, jak będzie podawać swój adres.

    „przesył przez ł myślnik energii kropka pl”?

    A nie prościej byłoby „zapraszam na przesyłenergii kropka pl” i mieć adresy przesylenergii i przesyłenergii (.pl)?

    Jak w gazecie czytelnicy zobaczą „przesył-energii.pl” (jeśli przypadkiem korekta nie przekręci tego adresu na „międzynarodowy”), to i tak 90% wpisze „przesyl-energii.pl”

    Pomijając już taki niuans jak odbiorcy z zagranicy, którzy się na blog nie dostaną (może nie muszą), to ja sam jeszcze w poprzednio posiadanym telefonie nie miałem możliwości wpisywania pl literek w adresie.

  5. W sumie można wykupić domeny wszystkie. Bo zawsze jakaś się może przydać i w zależności od okoliczności „wypuszczać” tę odpowiednią 🙂

    O ile się nie mylę, to Leszek, którego i tak cenię za wiedzę w tym zakresie, zbanował każdą domenę, którą ja pomagałem wybrać 🙂 Ale w związku z tym, że taka czy inna ułomność danej domeny nie ma większego znaczenia dla powodzenia strategii e-marketingowej, to się tym nie przejmuję zbytnio. A głównie dlatego, że serwisowi można nadać całkowicie abstrakcyjną domenę, a i tak skuteczność jej będzie uzależniona od tego, jaką zawartość będzie w sobie nosiła.

    Analogicznie do kancelarii prawnej: kancelaria jest tak silna, jak jej prawnicy. Domena, choćby najlepsza, ale bez kontentu, będzie bezużyteczna 🙂

    Kończąc, gratuluję Piotrowi startu a ja ze swej strony dołożę starań, aby jego blog i on sam, znaleźli się w polskiej czołówce 🙂

    Rafał

  6. Lech pisze:

    Oj, Rafał, od razu zbanował. Przecież to naturalne, że zanim cokolwiek się napisze o danej domenie, najpierw należy ją zająć.

    I nie popełniać takiego błędu jak Leszek Czarnecki, który najpierw „rozpaplał” w mediach, że rusza z projektem firmy windykacyjnej GetBack, a jak ktoś mu wówczas zajął domenę GetBack.pl (a była wolna), to musiał się zadowolić GetBackSA.pl

    Oczywiście, można i tak, tylko po co? 🙂

  7. Onico Energia pisze:

    Dzięki za polecenie! Przybędzie kolejny czytelnik bloga Pana Piotra 🙂

  8. Drotex pisze:

    No z myślnikiem ciężej chyba by się czytało, no ale będzie za późnzadanie do wykonania 🙂 ale chyba warto wykupić kilka domen, tak na wszelki wypadek, żeby później nie było pretensji do siebie że się tego nie zrobiło, bo będzie za późno.

  9. Dzięki wielkie za polecenie i gratuluję bloga

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *