Nakaz nakazowi nierówny

Jakiś czas temu prezes jednej ze spółek, notowanej zresztą na New Connect, zdziwił się bardzo, gdy w krótkich słowach wytłumaczyłem mu, czym różni się nakaz zapłaty wydany w postępowaniu upominawczym od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu nakazowym a do tego z weksla.

Zobaczmy zatem na przykładzie nakazów z ostatniego tygodnia.

Nakaz zapłaty wydany w postępowaniu upominawczym jest „najsłabszy”. Wnosząc pozew w takiej sprawie trzeba uiścić pełną opłatę, czyli co do zasady 5% roszczenia. Wydanie takiego nakazu poprzedza analiza dokumentów. Jeżeli ich treść jest spójna z treścią pozwu, wówczas sąd wydaje nakaz w postępowaniu upominawczym, nawet nie trzeba o to wnosić. Wygląda on tak:

 nakaz upominawczy

Jeżeli nakaz się uprawomocni, to oczywiście będzie miał moc prawomocnego wyroku. Ale wystarczy wnieść sprzeciw i nakaz traci moc. Trudno zatem cieszyć się z takiego nakazu…

Co innego, jeżeli otrzymujemy nakaz w postępowaniu nakazowym. A wygląda tak:

 nakaz nakazowy

O, wtedy radość jest dużo większa! Dlaczego?

Otóż po pierwsze za taki nakaz płacimy tylko ¼ opłaty sądowej. Ogromna oszczędność. Ale nie to przesądza o jego atrakcyjności. Najważniejsze jest to, że taki nakaz z chwilą wydania stanowi tytuł zabezpieczenia! Co to znaczy?

Oznacza to, że możesz od razu doprowadzić do zabezpieczenia swojego roszczenia. W tej sprawie złożyliśmy wniosek o wpis hipoteki przymusowej oraz o zajęcie rachunków. Do wniosku nie trzeba bynajmniej dołączać klauzuli wykonalności! Wystarczy sam odpis nakazu, który otrzymasz z sądu. W tej sprawie dostaliśmy też drugi odpis (możesz mieć ich dowolną ilość, nie ma ograniczeń) do zajęcia konta. Jeżeli dłużnik złoży zarzuty, to i tak roszczenie będzie zabezpieczone, choćby sprawa się ciągnęła! Rewelacja! A na czym polega największy problem z takim nakazem? Na tym, jak go uzyskać. Nie jest to bowiem wcale takie proste. Ale o tym w kolejnych wpisach.

Jednak najlepszy jest nakaz nakazowy z weksla, książę wśród nakazów. O tak, to jest mocna rzecz, która wygląda tak:

nakaz z weksla

Dlaczego jest tak mocny? Wcale nie dlatego, że kosztuje też ¼ opłaty. I nie dlatego, że stanowi tytuł zabezpieczenia. Chodzi o to, że nakaz po upływie dwóch tygodni jest wykonalny. Możesz więc uzyskać na nim klauzulę wykonalności choćby nie był prawomocny i przeprowadzić egzekucję. Oczywiście, wiąże się to z pewnym ryzykiem zwrotu po przegranym procesie. Jednak z doświadczenia wiem, że proces z weksla łatwiej wygrać niż przegrać, więc i ryzyko nie jest ogromne.

Dlatego, jeżeli tylko możesz, staraj się uzyskać weksel od swojego kontrahenta. Weksel nie jest może lekiem na wszystko, ale na pewno przyspiesza dochodzenie Twoich roszczeń. 

Karol Sienkiewicz

Od prawie 20 lat z pasją pomagam przedsiębiorcom w poruszaniu się po zawiłych przepisach prawa i korytarzach sądowych. Działam skutecznie i sprawnie.

Podobne artykuły
Roszczenia wobec upadłego

64 Komentarze do tego wpisu post

  1. Dobre zestawienie porównawcze, Panie Karolu.

    Również uważam, że weksle jest dobrym sposobem zabezpieczania wierzytelności, z pewnością lepszym niż to, co przedsiębiorcy zazwyczaj stosują – czyli „podpisywane faktury” lub mniej lub bardziej rozbudowane umowy cywilne (o wierzytelnościach istniejących bez dowodów pisemnych już nie wspomnę…)

  2. To ja dodam łyżkę dziegciu 🙂

    – za zabezpieczenie trzeba komornikowi zapłacić i to niemało, bez gwarancji, że do zabezpieczenia dojdzie,
    – nie wiem, jak u Was, ale moje doświadczenia są takie, że sądy dość niechętnie nadają klauzule wykonalności nieprawomocnym nakazom z weksla.

    Niemniej i tak uważam, że lepszy weksla niż podpisana faktura.

  3. @Karol, Iwo – zazdroszczę Wam doświadczeń z klauzulami na nakazy z weksla, ja się kilkakrotnie nie mogłam doprosić. I co z tego, że nie ma miejsca na uznanie? Sąd nie wydaje i już, pisma ponaglające nie pomagają, a i według niektórych skarga na przewlekłość nie przysługuje.

    Dłużnik płaci jak ma. Często nie wiadomo, czy ma, więc przy większych kwotach klienci wolą nie iść w dalsze koszty i rezygnują z zabezpieczenia. Takie jest moje doświadczenie, więc z „miodem” bym nie przesadzała ;-). Jeśli macie inne, też Wam zazdroszczę 🙂

    • Ja dostrzegam inny problem przy zabezpieczeniu na podstawie nakazu zapłaty w nakazowym – poza opłatą 2 % za dokonanie zabezpieczenia, komornik – już na etapie egzekucji – ściągając kwoty zabezpieczone na rachunku depozytowym pobiera opłatę stosunkową, jak to przy egzekucji.

      W efekcie, nawet jeśli uda się zabezpieczyć całość roszczenia, to wierzyciel nie dostanie całości z zabezpieczonych kwot. Szkoda, że nie można „powiększyć” zabezpieczenia z nakazu w nakazowym w ten sposób, aby zabezpieczyć też koszty przyszłej egzekucji komorniczej.

  4. Jacek pisze:

    No z wekslami to jest różnie 🙂 Z własnego doświadczenia wiem że , sąd zamiast wydać Nakaz wywalił sprawę do postępowania zwykłego. Teraz mam ostatnio też dziwną sprawę , klauzulę 2 razy mi cofał SR w S-c z weksla no ale trzeba być cierpliwym 🙂

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      @Jacek, to coś musiałeś przekombinować. Mi NIGDY nie zdarzyło się, by sąd nie wydał nakazu z weksla.

  5. Jacek pisze:

    No taką perełkę z tego co pamiętam walnął SR w B-B ale to jeszcze pracowałem w innej firmie. Może dlatego że to był weksel z potwierdzeniem salda.

  6. Sławek pisze:

    Mam umowę pożyczki na kwotę 100 tys zł.
    50 tys zł. było pożyczone w gotówce (bez pokwitowania), a drugie 50 tys zł. zostało przelane na konto. Tak czy owak połowa długu została spłacona. Mimo to 50 tys zł. wciąż dłużnik zalega.

    1.) Czy mogę wystąpić do sądu z pozwem o 50 tys zł załączając umowę na 100 tys zł. i potwierdzenie przelewu na 50 tys zł. bez żadnych dodatkowych tłumaczeń czy należy powiedzieć że tamte 50 tys złotych było w gotówce i zostało oddane ?

    2.) W jakim trybie ubiegać się o nakaz oraz jaką opłatę od tego uiścić ?

    3.) Czy opłatę wniesioną na pozew będzie można potem odzyskać czy nie ma takiej możliwości ?

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      Sławek, nie ma przeszkód by pozwać go o połowę, ale jak udowodnisz, że te pierwsze 50.000 zł zaliczyłeś na dług, na który nie masz dowodu? Musisz się trochę postarać.

      • Sławek pisze:

        To można trzymać się wersji że umowa spisana była na 100 tys zł, a przelano ostatecznie tylko 50 tys zł. nie mniej jednak powinien oddać te 50 prawda ?

        • Karol Sienkiewicz pisze:

          Sławek, to wszystko jest kwestia wiarygodności dowodów. Sąd może uwierzy a może nie.

  7. Jacek pisze:

    @Lech Mówisz i masz . Kiedyś jak pracowałem w Firmie windykacyjnej de fakto notowanej na GPW to testowaliśmy rożne formy weksla 🙂 jak również reakcje Sadów na nie 🙂
    Wrzucam jakiś stary wzór 🙂
    http://scr.hu/0fo5/2vfzb
    Pozdrawiam

  8. Karol Sienkiewicz pisze:

    Kurcze, dziwny ten weksel. To raczej uznanie długu. Czy sądy traktowały to jak weksel?

    • To taki weksel z baaaaaaardzo rozbudowaną klauzulą waluty (czyli informacją co wystawca za weksel otrzymał:)

      Nie widzę tylko wskazanego z nazwy remitenta. Jak również pw. nie przewiduje odsetek umownych od nieterminowej zapłaty weksla datowanego.

      • Karol Sienkiewicz pisze:

        Chodzi mi raczej o to, że słowo weksel użyte jest raz, na końcu. Pachnie mi to nieco „małym druczkiem” i brakiem woli zaciągnięcia zobowiązania wekslowego, co przy konsumentach ma duże znaczenie.

        • Mały druk nie jest argumentem, przecież weksel napisany małym drukiem nie przestaje być wekslem 😉 Natomiast zajrzałem do komentarzy, czy przypadkiem „weksel” nie musi zawierać się w zdaniu z przyrzeczeniem zapłaty – ale nie – wystarczy, że jest w treści weksla. No i niby jest.

          Natomiast – patrząc na całokształt – na pewno weksel wzbudza „uzasadnione wątpliwości”, które mogą skutkować niewydaniem nakazu zapłaty w post. nakazowym 🙂

        • Właściwie to możliwy jest też typowy zarzut podstępu przy podpisywaniu weksla. W jednym z przedwojennych komentarzy autor podaje przykład takiej sytuacji, kiedy ktoś na skutek intrygi wierzyciela podpisując weksel myśli że podpisuje przekaz pocztowy. Tutaj sytuacja może być analogiczna.

          • Karol Sienkiewicz pisze:

            I o to mi właśnie chodzi. Dlatego czekam na odpowiedź Jacka co sądy o tym sądziły.

  9. Jacek pisze:

    @Karol Sądy zasądzały te weksle , problem był jedynie z odsetkami wyższymi niż ustawowe .
    Chociaż ze dwa przypadki były że sąd wzywał nas do dosłania weksla (Bo nie mógł doczytać gdzie tu jest weksel). W ostateczności można było wtedy złożyć również w Nakazowym bo jest uznanie długu.

  10. łukasz pisze:

    Mam pewną wątpliwość. Przyszło z sądu zawiadomienie o rozprawie ze sprzeciwem pozwanego od nakazu zapłaty i zobowiązanie żeby odpowiedzieć na ten sprzeciw w terminie 14 dni. Dołączone zostało także postanowienie o przywróceniu terminu do wniesienia sprzeciwu. Do postanowienia zostało dopięte pouczenie o prawie wniesienia zażalenia, co jest moim zdaniem błędem bo na takie postanowienie zażalenie nie przysługuje. Dobrze mi się wydaje, że nie mogę wnieść tego zażalenia pomimo tego pouczenia? Fakty są też takie że moim zdaniem termin został przywrócony niezasadnie. Dłużnik podniósł przedawnienie i pewnie w związku z tym że ma przywrócony termin do tego sprzeciwu, sprawę wygra. Pozostaje czekać na wyrok sądu i w apelacji na podstawie 380 kpc wnosić o zbadanie tego postanowienia o przywróceniu terminu czy już teraz podnosić, że termin nie powinien zostać przywrócony czy to w zażaleniu czy odpowiedzi na sprzeciw? Muszę w odpowiedzi na ten sprzeciw czynić jakieś zastrzeżenia zgodnie z art 162 kpc? mógłbym prosić o jakąś wskazówke?

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      Obowiązuje zasada, że błędne pouczenie nie może powodować negatywnych skutków dla strony. Jednak, gdy sąd poucza o możliwości wniesienia zażalenia na postanowienie, na które zażalenie faktycznie nie przysługuje, to owo błędne pouczenie nie wywiera dla Ciebie żadnych negatywnych skutków – przecież i tak nie miałeś prawa do zażalenia (nawet gdybyś został pouczony prawidłowo to i tak nie mógłbyś wnieść zażalenia). Sąd nie jest związany swoim pouczeniem.

      Jeśli chodzi o zasadność przywrócenia terminu to w moim przekonaniu sąd II instancji może badać, czy przywrócenie terminu było zasadne, czy też nie. Jest nawet taka stara uchwała SN składu siódemkowego z dnia 30.01.1968 r. (III CZP 77/67) dopuszczająca badanie zasadności tych przesłanek przez sąd odwoławczy – jest tam co prawda trochę inny stan faktyczny, ale zasada ta sama. Oczywiście, aby podnieść ten zarzut w apelacji, powinieneś złożyć wcześniej zastrzeżenie w trybie art. 162 K.p.c.

  11. KASIA pisze:

    szukam szukam i nie mogę do końca znaleźć tego o co mi chodzi… Postępowanie egzekucyjne w sumie zakończyło się całkowitym sukcesem poza zwrotem kosztów postępowania zabezpieczającego a mianowicie Komornik po zakończeniu postępowania zabezpieczającego wydał postanowienie z dnia 10.07.2013 r. zawierające treść m.in. „Komornik…. postanowił o ustaleniu kosztów postępowania zabezpieczającego w określonej w sprawie w wysokości XXX zł ” i w całości obciążyć nimi dłużnika. Ostatnia część zdania dała mi jasno do zrozumienia że kosztami tymi będzie obciążony dłużnik więc nic więcej nie próbowałam zdziałać. Po całkowitej spłacie długu wraz z odsetkami, kosztami procesu i kosztów egzekucyjnych okazało się że nie zwrócił kosztów postępowania zabezpieczającego. Komornik teraz twierdzi że o tym kto ponosi koszty postępowania zabezpieczającego rozstrzyga sąd. Termin na złożenie wniosku do sądu z pewnością już mi upłynął (14 dni jeśli dobrze się orientuję) a wcześniej tego nie zrobiłam gdyż postanowienie Komornika jasno wskazywało że kosztami obciążony będzie dłużnik. Stąd moje pytanie: Czy postanowienie Komornika o obciążeniu dłużnika kosztami postępowania zabezpieczającego jest w jakiś sposób wiążące dla mnie?? Czy po upływie terminu 14 dni mogę jeszcze ewentualnie złożyć do sądu wniosek o zasądzeniu tych kosztów dłużnikowi??

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      KASIA, tym się jeszcze nie zajmowałem. Zasada jest taka: komornik ustala koszty ale to sąd rozstrzyga, kto je ponosi. I jak nie zdążyłaś w 14 dni to nic z tego już nie będzie.

  12. Sławek pisze:

    Witam,
    Mam pytanko. Posiadam nakaz zapłaty na spółkę w którym zasądzono kwotę główną + odsetki ustawowe + zastępstwo procesowe + koszty procesu. Egekzucja byla bezskuteczna ponioslem koszty 162,99 zł. Chciałbym teraz ubiegać się o nakaz na członka zarządu. Jak mam to zrobić? Rozumiem, że muszę wystąpić z nowym pozwem i powołać się na art. 299 ksh? Zastanawia mnie jednak jaką podać wartość przedmiotu sporu czyli czy podaje samą kwotę czy też wszystkie te kwoty z nakazu + koszt komorniczy który poniosłem? Wiem też że muszę załączyć stary nakaz i bezskuteczność od komornika. Czy to wszystko co powinienem wiedzieć?

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      Sławek, oczywiście trzeba pozwać tego prezesa. Ale wbrew pozorom to nie są jakieś bardzo proste sprawy. WPS to nakaz + odsetki + koszty. Jeżeli będą jakieś problemy z tym pozwem, zapraszam do kontaktu z nami.

  13. michal pisze:

    Witam.
    Mam taką sprawę. Wystąpiłem z pozwem przeciwko spółce – brak zapłaty za wykonaną usługę. Wartość sporu to 2500 zł. Wniosłem o rozpatrzenie sprawy w postępowaniu nakazowym załączając wszystkie niezbędne dokumenty. Opłatę za pozew wniosłem w wysokości 31,25 zł wyliczając ją jako czwartą część z 5% wartości sporu. Po jakimś czasie otrzymałem z sądu pismo – wezwanie do usunięcia braków formalnych poprzez uiszczenie brakującej opłaty od pozwu w kwocie 68,75 zł. I jestem w kropce, bo nie wiem co powinienem teraz zrobić. Czy zapłacić tą kwotę czy wystąpić z zapytaniem dlaczego opłata jest wyliczona w taki sposób (100 zł) a nie tak jak powinna być wyliczona w postepowaniu nakazowym. Proszę o pomoc.

    • Lech pisze:

      @Michał – sąd widocznie nie uznał sprawy właściwej dla nakazowego – nie znam szczegółów, ale ja bym się nie kłócił, nawet gdyby podstawą był weksel – szkoda czasu. Natomiast mam uwagę na przyszłość – nie mogła Ci wyjść opłata 31,25zl, ponieważ opłatę sądową zaokrągla się do 1zł w górę, więc nawet przy nakazowym sąd musiałby Cię wzywać o dopłatę.

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      michal, decyzja sądu w sprawie trybu nie podlega badaniu czy uzasadnieniu. Uiść brakującą opłatę.

  14. michal pisze:

    Dziękuje Panom za odpowiedzi. Dopłacę zatem i zobaczę co będzie dalej. Pozdrawiam.

  15. michal pisze:

    Witam ponownie.
    Otrzymałem w końcu z sądu odpis nakazu zapłaty, niestety z niezrozumiałych dla mnie względów, jest to nakaz w postepowaniu upominawczym, więc rozumiem, że za bardzo nie mam się jeszcze z czego cieszyć. Jednocześnie, razem z odpisem nakazu otrzymałem informację, że sąd zwróci mi 3/4 opłaty od pozwu po uprawomocnieniu się nakazu zapłaty.
    Tu mała dygresja – to mnie zastrzeliło : )
    Nie jestem prawnikiem, może się nie znam ale gdzie tu logika, bo przypominam że najpierw wniosłem opłatę 31,25 (wiem już od Was że nieprawidłowo wyliczoną :)), którą sąd kazał mi uzupełnić, więc dopłaciłem 68,75, a teraz mnie informuje że 3/4 zwróci mi na konto, oczywiście pod warunkiem uprawomocnienia. Jak dla mnie, dla laika to jakieś totalne nieporozumienie. No bo przecież wszystko kosztuje i w sprawie jednej opłaty sądowej, sąd wysłał mi dwa listy polecone zpo, pomijając już czas ile zajęła ta korespondencja.

    A wracając do tematu, w jaki sposób dowiem się że nakaz się uprawomocnił? Czy sąd mnie o tym poinformuje, czy też sam muszę wystąpić o taką informację?
    Pytam, gdyż z dat umieszczonych na „Doręczeniu” i odpisie nakazu sam niczego nie wywnioskuję, bowiem nakaz jest z 10.04 a „Doręczenie” datowane jest na 28.04.
    pozdrawiam Michał

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      michał, tak to jest uregulowane w przepisach. Co do prawomocności – zadzwoń za 3-4 tygodnie do sądu i dowiesz się, czy wpłynął sprzeciw.

  16. michal pisze:

    dziękuję i pozdrawiam

  17. michal pisze:

    Witam.
    Zaczynam wierzyć w sprawiedliwość.
    Na podstawie wystawionego nakazu spółka – dłużnik zapłaciła mi dochodzoną należność główną : )
    wraz z kosztami sądowymi ale bez odsetek, mimo że w nakazie było to zapisane.
    Czy walczyć zatem jeszcze o odsetki (ok. 90 zł), czy dać sobie spokój.
    A jeśli walczyć, to co powinienem zrobić, ile mnie to może kosztować i czy w ogóle warto?
    pozdrawiam
    michal

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      Oczywiście, że walczyć! Co więcej, wpłatę zaliczyć na odsetki właśnie i nada żądać zapłaty części należności głównej z odsetkami!

  18. michal pisze:

    ok, to do mnie przemawia.
    tylko nie wiem jak to powinienem „rozegrać”.
    czy mam znów iść z tym do sądu, czy od razu do komornika, żądając reszty zapłaty należności głównej i odsetek?
    pozdrawiam

    • Lech pisze:

      Do komornika, ale lepiej najpierw do dłużnika – niech spłaci dobrowolnie? Widać jego dobrą wolę, po co więc sobie i jemu niepotrzebnie robić problemy… Chyba że ktoś zawistny i tak lubi 🙂

  19. Karol Sienkiewicz pisze:

    michal,
    Najpierw wezwać a potem do komornika. Do sądu już nie można iść.

  20. michal pisze:

    dziękuję za szybkie odpowiedzi.
    oczywiście chciałbym załatwić to polubownie, więc tak jak Panowie radzicie, wyślę dłużnikowi wezwanie.
    czy musi być forma tradycyjna, pisemna, wysłana listem poleconym, czy może szybsza, pocztą elektroniczną?

  21. Aga pisze:

    Witam a ja mam pytanie od strony praktycznej. Czy może złożył Pan do komornika najpierw nakaz zapłaty nieprawomocny zeby komornik wszczął postępowanie zabezpieczające a potem po uzyskaniu klauzuli na tym nakazie zapłaty przedłożył Pan go do egzekucji? Czy komornik rejestrował to zabezpieczenie jako osobne KM oraz czy spotkał się Pan że zabezpieczenie jeszcze nie zostało zakończone w momencie jak składał Pan nakaz zapłaty jako tytuł wykonawczy? Jak wygląda procedura w takim przypadku komornik powinien zakończyc to zabezpieczenie postanowieniem o kosztach? i zarejestrować egzekucję jako już nowe KM? Co z kosztami tamtego zabezpieczenia, bo zdaje się że orzeka o nich sąd?

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      Aga, zawsze tak robię z nakazem nakazowym. Zawsze jest osobne KM i zabezpieczenie prawie nigdy nie kończy się przed prawomocnością. Komornik kończy postępowanie, ustala koszty a sąd orzeka, kto ma je pokryć. I nie zawsze będzie to dłużnik 🙂

      • Aga pisze:

        Ale czy to znaczy że uprawniony musi wystąpić do sądu po otrzymaniu postanowienia komornika o kosztach zabezpieczenia, aby sąd zasądził kto ma pokryć te koszty zabezpieczenia? Bo komornik postanowienie o kosztach wysyła stronom, nie sądowi?

        • Karol Sienkiewicz pisze:

          Aga, dokładnie tak. To sąd ustala, kto ma te koszty ponieść.

          • Aga pisze:

            a zakładając że sąd faktycznie obciąży dłużnika, to dostaje Pan postanowienie sądu ( z klauzulą wykonalności? czy tylko prawomocne?) i przedkłada je do komornika aby wyegzekwował te koszty w tym postępowaniu egzekucyjnym które nastąpiło po zabezpieczeniu(rozszerza Pan wniosek egzekucyjny o te koszty)? Czy w ogóle takie postanowienie sądu zasądzające poniesienie kosztów zabezpieczenia przez dłużnika jest egzekwowane jeszcze w osobnym postępowaniu?

          • Karol Sienkiewicz pisze:

            Aga, egzekwuje się to normalnie, w tym albo innym postępowaniu. Tytuł jest tytuł.

  22. Dobry wieczór Panie Mecenasie,
    próbowałam wykreować pozew w postępowaniu elektornicznym, tyle że chciałam się domagać zapłaty w walucie obcej. Oprócz tego, że system mi się ciągle wieszał, ale taki jego urok, to jeszcze dostępne waluty były tylko w PLN. Zgodnie ze sztuką przeliczyłam walutę obcą na polską po kursie nbpz dnia wniesienia, o czym piszę w uzasadnieniu, ale po wydruku do pdf, jasno widać, że domagam się. Czy próbował Pan kiedyś wnieść e-pozew w walucie obcej? Jesli tak, czy jest tam jakiś haczyk?
    Z góry dziękuję za odpowiedź.

  23. W poprzednim komentarzu miało być zdanie:” Zgodnie ze sztuką przeliczyłam walutę obcą na polską po kursie NBP z dnia wniesienia, o czym piszę w uzasadnieniu, ale po wydruku do pdf, jasno widać, że domagam się zapłaty w PLN”
    😉
    pozdrawiam,

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      Prawnik 🙂 Ja w ogóle przestałem korzystać z EPU, mój macierzysty sąd jest po prostu szybszy. Co do waluty to nie widzę z kolei powodów do przeliczania na PLN – chcesz EURO, dostajesz EURO. „Zgodnie ze sztuką” to się przelicza w postępowaniu egzekucyjnym. Oczywiście, są pewne wątpliwości, np. odszkodowania ale to racze nie EPU. Pamiętaj, że zasada walutowości już nie obowiązuje.

      • Witam, dziękuję za odp. Jednak nie o to mi chodziło – wiem, że można domagać się zapłaty w walucie innej niż polska;) tylko napotkałam przeszkody techniczne w Epu. Stąd pytanie, czy dokonywał Pan tego w tym systemie, bo u mnie aktywne są tylko PLN.
        Na marginesie zwykły sąd nawet w Warszawie jest szybszy. Tak wiec mam podobne doświadczenie. Tyle że w epu jest mniejsza opłata, dlatego musiałam tu wnieść. Poddalam sie i wyniosłam jednak w PLN. Jednak sprawa mnie nadal 😉 nurtuje.

      • Poza tym przeliczyć trzeba. Do WPS.

        • Karol Sienkiewicz pisze:

          Prawnik, PWS to zabieg techniczny, służy ustaleniu kosztów i właściwości sądu. Żądanie pozwu może być tylko w walucie. A z esądu, nie korzystałem w zakresie spraw walutowych. Nie da się, to się nie da. Jestem pragmatykiem – jak mnie nie chcą to się nie pcham 🙂

  24. […] Ćwiczyłem jakiś czas temu temat nakazu zapłaty z weksla. Dla mnie korzyści z takiego nakazu są ogromne. Sądzę, że dłużnicy też widzą różnicę, choć nie zawsze ją rozumieją. Ale to już nie mój problem. […]

  25. Remegiusz pisze:

    Witam

    co zrobić, gdy mój dłużnik mimo nakazu zapłaty, nie reguluje długu i nie ma z nim kontaktu?
    jakie pismo wnieść do sądu?

    pozdrawiam

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      Remigiusz, nie do sądu tylko znajdź kogoś, kto pomoże Ci ściągnąć te pieniądze.

      • Remegiusz pisze:

        Czy mam udac się do Komornika?
        Dłużnik zmienił miejsce zamieszkania, telefonu nie odbiera, nie ma z nim żadnego kontaktu, a termin spłaty wg nakazu sądowego, minął koło 2 tygodni temu…

        • Lech pisze:

          Najpierw po klauzulę wykonalności, potem do komornika. Ewentualnie do pana Karola po reprezentację w postępowaniu egzekucyjnym 🙂 (trochę dodatkowych kosztów dłużnik za to dopłaci).

  26. […] Analogicznie jak w przypadku nakazu zapłaty z weksla, nakaz zapłaty wydany na podstawie czeku stanowi tytuł zabezpieczający, a po upływie terminu do zaspokojenia roszczenia staje się natychmiast wykonalny. Możesz więc wystąpić o nadanie mu klauzuli wykonalności nawet jeśli nie stał się on prawomocny. Z czym to się dokładniej wiąże pisałem już we wspomnianym na wstępie wpisie oraz tutaj. […]

  27. Krzysztof pisze:

    Dzień dobry

    Czy istnieje możliwość ponaglenia sądu, aby uznał postanowienie o sprostowaniu nakazu zapłaty (oczywista omyłka pisarska – błędna nazwa dłużnika) za prawomocne? Postanowienie o sprostowaniu zostało wysłane do dłużnika w marcu a z informacji z sądu wynika, że do sądu nie wróciła żółta zwrotka z potwierdzeniem braku odebrania korespondencji. Dłużnik – firma krzak, na pewno nie prowadzi już działalności pod adresem wskazanym w KRS.

    Pozdrawiam

  28. […] Ale najlepszym rozwiązaniem jest uzyskanie takiego orzeczenia sądu, które samo z siebie będzie tytułem zabezpieczenia. A takim orzeczeniem jest nakaz zapłaty wydany w postępowaniu nakazowym. Pisałem już o tym tutaj. […]

  29. […] 7 stycznia 2011 r. Sąd Rejonowy Lublin-Zachód wydał nakaz zapłaty. Biorąc pod uwagę, że to przełom roku, tempo dobre. A dzisiaj właściwie już nieosiągalne. Z […]

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *