Obniżenie wynagrodzeń komorników?

Co jakiś czas wraca dyskusja w sprawie obniżenia wynagrodzeń komorników. Jestem przeciwko takim pomysłom. Najnowszy projekt w tym zakresie opracowali niestety posłowie PO. Uważam, że takie pomysły mogą całkowicie zepsuć postępowanie egzekucyjne, a zatem zaszkodzą wierzycielom.

Zgadzam się ze stanowiskiem prawników Konfederacji Lewiatan:

Podjęcie decyzji o zasadności i ewentualnym rozmiarze obniżenia poszczególnych opłat egzekucyjnych powinno być poprzedzone weryfikacją skutków dla gospodarki, a także szczegółową kalkulacją przychodów i wydatków związanych z prowadzonymi czynnościami egzekucyjnymi, uwzględniającą fakt, że zdecydowana większość takich spraw kończy się bezskutecznie (należności nie są odzyskane), a zatem ich koszty nie są wbrew potocznemu mniemaniu przeniesione na dłużnika, a są ponoszone przez wierzycieli i komorników. W przypadku komorników konieczność poniesienia tych kosztów w oczywisty sposób wpłynie na dalszy spadek efektywności postępowań egzekucyjnych. Będzie to miało zatem bezpośrednie przełożenie na zwiększenie problemów związanych z zatorami płatniczymi.

Ale oczywiście po co analizować, przecież wszyscy wiemy, że komornik to samo zło, a tytuł wykonawczy o niczym nie świadczy. Eh….

Samorząd komorników włączył się w dyskusję. I co ciekawe, uczynił to w bardzo fajnej formie. Popieram!

Karol Sienkiewicz

Od prawie 20 lat z pasją pomagam przedsiębiorcom w poruszaniu się po zawiłych przepisach prawa i korytarzach sądowych. Działam skutecznie i sprawnie.

Podobne artykuły

  1. Krzysztof pisze:

    Jestem za obniżeniem opłat, ale równocześnie ze zmianami usprawniającymi egzekucje. Bo dziś tylko 30% egzekucji jest skutecznych. W chwili gdy zwiększy sie odsetek skutecznych egzekucji, można obniżyć opłaty.

  2. damian pisze:

    Najgorsze w tym wszystkim jest to, że obniżenie opłat nie uderzy w komorników tylko w pracowników kancelarii, obniży ich dochody a w niektórych przypadkach pozbawi pracy. Mniej pracowników, mniej podejmowanych czynności, mniejsza skuteczność egzekucji. Szkoda, że w naszym kraju to dłużnik jest biedną ofiarą systemu, a komornik to złodziej mafia i przestępca w białym kołnierzyku.

  3. Super filmik, widziałem go już.

    Jestem zdecydowanym przeciwnikiem wszelkich prób zamachu na wierzycieli. Już i tak sporo napsuli nam POsłowie koalicji wprowadzając de facto obowiązek posiadania numeru PESEL dłużnika (nie de iure, ale de facto bo jak go nie znasz, ani nie znasz adresu zameldowania pozwanego to masz problem wierzycielu).

    • Podzielam zdanie Pana Mecenasa. Ten filmik to doskonały ruch ze strony komorników. Niestety wśród dziennikarzy i polityków dominuje coś co nazywam „kulturą dłużnika”. Dłużnicy są w przekazach medialnych prezentowani jako niewinne ofiary, których dotyka straszna niesprawiedliwość, a wierzyciel i komornik to uosobienie zła. Kultywowanie w środkach masowego przekazu pozytywnego obrazu osób nieregulujących swych należności powoduje, że Polska nie stanie się szybko krajem wysokiej kultury prawnej. W swojej praktyce zawodowej spotkałem się już z sytuacją, gdy dłużnicy przedawnionych wierzytelności określali swych przeciwników mianem złodzei.

  4. Lech pisze:

    Czekałem, czekałem i się nie doczekałem – czy obniżenie opłat egzekucyjnych spowoduje to, że prowadzenie kancelarii komorniczej będzie nieopłacalne? Są wnioski, nie ma wykazanych przesłanek – logiczna dziura. Rozumiem, że mam wierzyć na słowo? 🙂

  5. Ewa pisze:

    Do Krzysztofa: tylko co znaczy usprawnić egzekucję? Ja od 4 lat zajmuję się windykacją w prywatnej firmie i najmniej mam do zarzucenia komornikom. I na wstępie zaznaczam że piszę tylko o doświadczeniach ze sprawami „gospodarczymi”, nie alimentach i innych nietypowych. Wiem, że niektórych tym wpisem zbulwersuję, ale mój szef wychodzi z założenia, że każdy klient, który dokonuje zakupu towaru na termin jest potencjalnym dłużnikiem. I przede wszystkim przed dokonaniem transakcji należy się tak zabezpieczyć, aby potencjalne starty były jak najmniejsze. I tutaj moim zdaniem powinny ruszyć jakieś szkolenia dla przedsiębiorców. Ja połowę mojego czasu w pracy spędzam nad sprawami „znajomych” szefa, którzy sprzedawali swoim klientom ile dusza zapragnie a potem przychodzili z płaczem bo nie ma zapłaty. Po drugie – zdarza się, że faktycznie, któryś klient wyłudził towar, nie zapłacił i twierdzi że nie ma z czego zapłacić. Pozew o zapłatę – ja pamiętam jeszcze 2 lata temu prawomocny nakaz zapłaty uzyskiwaliśmy po max 3 miesiącach!!! Obecnie jest to nawet 12 miesięcy (ostatnia moja sprawa). I co? Dłużnik w tym czasie zdąży tak rozdysponować swój majątek że nawet kurz nie zostanie. Potem zostaje komornik. I jeżeli dłużnik już nic nie ma, pracuje gdzieś oficjalnie za najniższą krajową to nic już tu nie poradzimy. A do komornika trafiają właśnie takie sprawy – przede wszystkim już beznadziejne. Statystyka statystyką, a czy może mi ktoś powiedzieć na jakie sprawy dzieli się te 30%? I jak stare są te należności, bo to jest szalenie ważne. Miałam jeszcze zamiar napisać o kilku innych sprawach ale to może jutro bo jest już późno a rodzina czeka.
    pozdrawiam serdecznie
    Ewa

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      Ewa, dzięki za stanowisko. Popieram zwłaszcza to, że trzeba zabezpieczać transakcję. To wielka bolączka przedsiębiorców i w zasadzie ugór, który trzeba zaorać (co też czynimy). Zapraszam na boga częściej 🙂

  6. bogusław pisze:

    Obniżenie opłat nie poprawi ściągalności, a jedynie spowoduje obniżenie wynagrodzeń pracowników co pogorszy ich motywację i zaangażowanie w celu poszukiwania majątku. Jeśli dłużnik nie posiada majątku to komornik nic nie ściągnie. Wysokie koszty postępowania egzekucyjnego motywują dłużników do zapłaty należności.

    • Krzysztof pisze:

      A skad wiesz, ze wynagrodzenia pracownikow np. biurowych zalezne sa od wysokosci oplat?

      • Karol Sienkiewicz pisze:

        A od czego? Wynagrodzenia zależą w pewnym stopniu od sytuacji pracodawcy, to przecież oczywiste.

        • Krzysztof pisze:

          To jasne, ale z tego co zauwazylem, to wynagrodzenia w kancelariach komorniczych sa bardzo niskie, zwykle oprocz samego komornika, asesora, aplikanta pracuje tam tylko personel pomocniczy. Wiec moim zdaniem obnizenie oplat nie wplynie na ich sytuacje, ale moze wplynac na zarobki samego komornika.

          • Michał 32 pisze:

            Panie Krzysztofie, ma Pan rację – obniżka opłat nie wpłynie na obniżenie wynagrodzeń pracowników. Tych co zostaną rzecz jasna. Pozostali będą po prostu musieli zwolnić swoje miejsca pracy, tj. krótko mówiąc, otrzymają wypowiedzenia.

  7. camill pisze:

    trzeba obniżyć wynagrodzenie komorników za umorzenie post. na wniosek wierzyciela!!!
    wynagrodzenie może być tylko należne za pracę, brak pracy brak opłaty
    5% za free.
    może tutaj dość do paradoksu iż z jednego tytułu wielu komorników będzie pobierało 5%
    wierzyciel umarza i wznawia, a komornik 5% za free dostaje

  8. Michał 32 pisze:

    Umorzenie na wniosek wierzyciela nie następuje następnego dnia po złożeniu wniosku egzekucyjnego, tylko w toku sprawy, po dokonaniu czynności. Więc w sprawie jest wykonana praca, za którą należy się wynagrodzenie. Nie ma „5% za free”. Poza tym skoro wierzyciel składa wniosek/umarza, i następnie składa wniosek/umarza itd. to kto w tej sytuacji dziwnie postępuje i naraża dłużnika na dodatkowe koszty? Przecież nie komornik. A może w takiej sytuacji należałoby zabrać wierzycielowi prawo do przyznania kolejnych kosztów zastępstwa prawnego w egzekucji?

    O kosztach pełnomocników zawsze cichutko. Generalna zasada jest taka, że jeżeli komuś zabrać, to tylko komornikowi. Ciekawe dlaczego.

    Uważam, że każdemu należy się wynagrodzenie za wykonaną pracę. Nie powinno być żadnego miarkowania w dół. Bardzo łatwo umniejsza się wartość cudzej pracy.

  9. Paweł pisze:

    Najgorsze jest to, że takie projekty majstrują posłowie, którzy o prawie nie mają żadnego pojęcia. Pani Lidia Staroń z wykształcenie inżynier, nagle staje się specjalistą z prawa egzekucyjnego. Demagogia i jeszcze raz demagogia.

  10. Jacek pisze:

    Ja uważam, że takie projekty są też po części winą samych komorników. Jeżeli ktoś na czynności jeździ BMW X6 lub Audi Q7 lub innym „wypasionym” samochodem to zaczyna być wdzięcznym obiektem do bicia. Jestem przeciwnikiem robienia czegokolwiek co może negatywnie odbić się na skuteczności egzekucji, ale też sami komornicy muszą więcej czasu i energii poświęcić na tworzenie „dobrego wizerunku”. Niestety wydaje mi się, że w tym zawodzie jedyną wartością zaczynają być tylko i wyłącznie pieniądze.

  11. Ryszard pisze:

    Witam !
    a ja poddam coś do przemyślenia. Co z dłużnikiem, który tak naprawdę dłużnikiem nie jest, a podlega egzekucji, bo wierzyciel tak chce? Mój przypadek dotyczący alimentów. Jeden raz nie masz kasy na czasy, płacisz z trzy dniowym poślizgiem wierzycielowi, a ten Cię zgłasza na tej podstawie do egzekucji komorniczej. Co może dłużnik (jak uczciwy i chcący płacić)? Nic. Może płacić już potem na czas, proponować wierzycielowi przelew poprzez pracodawcę sumy 100% należności, aby nie podlegać komornikowi, a wierzyciel mówi veto i wymusza trwanie egzekucji. Do kosztów alimentów płaconych dochodzą koszty komornika (powinny być minimalne, bo nie bierze udziału w żadnym postępowaniu, gdyż z automatu płaci pracodawca wszystko), a jakby tego było mało, za to że Cię żona w małżeństwie oszukała do kieszenie podpina się Państwo, bo nalicza do tych kosztów podatek VAT 23%. I co robi dłużnik uczciwy, bo brakuje mu oficjalnej wypłaty na to wszystko? Albo ucieka w szarą strefę, albo co gorsza i coraz częstsze niestety – odbiera sobie życie. Nie ma pieniędzy dziecko, nie ma zarobku komornik i państwo, a płatności przejmuje państwo i wszyscy dokładają się do FA. Czy to zgodne z prawami człowieka żyjącego w EU, która wytworzyła mnóstwo dekretów, które mają się nijak do ich sensowności.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *