Niekorzystne zmiany w sprawie spadkowym

W ostatnim czasie media znowu pochyliły się nad problemem spadkobierców odpowiadających za długi spadkodawców. Ustawodawca posłuchał głosu ludu i postanowił zmienić prawo. Posłowie są już po pierwszym czytaniu rządowego projektu „ustawy o zmianie ustawy – Kodeks cywilny, ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw”, który polega na wprowadzeniu zasady odpowiedzialności z tzw. dobrodziejstwa inwentarza w miejsce obowiązującej obecnie zasady odpowiedzialności nieograniczonej.

W aktualnym stanie prawnym, zgodnie z art. 1015 § 2 k.c., niezłożenie przez spadkobiercę oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku jest jednoznaczne z tzw. przejęciem spadku wprost. Na złożenie tego oświadczenia spadkobierca ma 6 miesięcy od dnia, w którym dowiedział się o podstawie swego powołania do spadku. Niezłożenie oświadczenia oznacza, że taki spadkobierca ponosi nieograniczoną odpowiedzialność za długi spadkowe (z wyjątkiem osób określonych w art. 1015 § 2 zd. 2 k.c.). Jak poetycko piszą autorzy uzasadnienia do projektu ustawy, „rozwiązanie rozmija się z powszechnym poczuciem prawnym społeczeństwa”.

Nowe rozwiązanie polegać ma na wprowadzeniu, jako powszechnego i „domyślnego” sposobu dziedziczenia, odpowiedzialności ograniczonej, tzn. przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza. Odpowiedzialność za długi spadkowe będzie w takim przypadku ograniczona jedynie do wartości masy czynnej spadku, to jest do wysokości aktywów.

Istotne znaczenie dla wierzycieli będzie miało rzetelne ustalenie majątku spadkowego. Jednakże i w tym przypadku ustawodawca bardziej chce się przysłużyć dłużnikom i wprowadza – w celu zaoszczędzenia kosztów – instytucję „prywatnego” wykazu inwentarza. Złożenie przez spadkobiercę wykazu inwentarza (projektowany art. 10311 § 1 k.c.), podobnie jak złożenie wniosku o sporządzenie urzędowego spisu inwentarza (art. 637 § 1 k.p.c.), ma być dobrowolne. Każdy spadkobierca, zapisobiorca windykacyjny lub wykonawca testamentu będzie mógł złożyć swój własny wykaz inwentarz i dopóki nie zostanie on zakwestionowany, będzie ważny.

Większość komentarzy do projektu jest bardzo pozytywna, wszyscy podkreślają, jak dobrze będzie chroniony interes spadkobiercy dłużnika, w sytuacji, gdy nie wiedział on o długach spadkodawcy. Czy w tej sytuacji także uzasadniony interes wierzyciela znajdzie wystarczającą ochronę? Nie myślę tu nawet o instytucjach kredytowych, pożyczkowych czy bankach, ale przede wszystkim o interesie każdego innego wierzyciela zmarłego.

Mam tylko nadzieję, że skutkiem zmian będzie to, że wierzyciele będą chętniej poszukiwać innych zabezpieczeń swoich roszczeń, np. ustanawiając hipotekę czy poręczenie. Wówczas śmierć dłużnika nie będzie dla nich wielkim problemem.

Jeśli chcesz wiedzieć, czy projekt został przyjęty i w jakim kształcie, jego losy możesz śledzić tutaj.

Karol Sienkiewicz

Od prawie 20 lat z pasją pomagam przedsiębiorcom w poruszaniu się po zawiłych przepisach prawa i korytarzach sądowych. Działam skutecznie i sprawnie.

Podobne artykuły
Uznanie niewłaściwe długu
Zajęcie nadpłaty podatku

  1. Anna pisze:

    Tytuł posta prowokacyjny. Bo ogólnie rzecz biorąc, dla Kowalskich, zmiany będą korzystne.

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      Ania, dla Kowalskiego wierzyciela będą korzystne, o ile inny Kowalski nie jest jego dłużnikiem.

    • bruno pisze:

      Prawo polskie w sprawach spadkowych,jest pod pewna grupe ludzi,jest to obecnie naruszenie praw spadkobiercow,do takiej sytuacji nie wolno dopuscic,jesli to bedzie prawem polskim,TYLKO TRYBUNAL,znajac glupote wymiaru sprawiedliwosci polskiej w wielu sprawach,dla nich to tzw.my mamy racje,ZADNEJ.Nigdy nawet dobry prawnik w sprawach np.spadek nie odpowie odpowiedzialnie,ZAZNACZAM W TYCH SPRAWACH MA KAZDY INNE ZDANIE,JEST TO NIEDOPUSZCZALNE.Bylem w trzech kancelariach prawniczych,znanych,porady,ogrom wypowiedzi,bardzo kolidujacych z soba.WIEC PYTAM,GDZIE JEST PRAWDZIWA ODPOWIEDZ,tak zapytam,kto udzieli mnie odpowiedzi,krok po kroku np.SPADEK.

  2. Damian pisze:

    Ogólnie szykuje nam się duże pole do popisu dla cwanych spadkobierców, którzy zawsze będą mogli przedstawić „swój spis inwentarza” manipulując nim w odpowiedni sposób. O ile prywatny wierzyciel jeszcze będzie w stanie go zakwestionować o tyle masowi wierzyciele raczej się tym nie zainteresują. Ciekawe o ile wzrosną wnioski o sporządzenie spisu inwentarza u komorników 😉

  3. Jako wielokrotny wierzyciel uznaję jednak, że należy wzbić się ponad swój partykularny interes i uznać, że zmiany są ogólnie dobre. W końcu moim dłużnikiem jest dłużnik, a nie jego dzieci do siódmego pokolenia, niczym w Biblii 🙂

    • Karol Sienkiewicz pisze:

      Lech, aksjologicznie się nie zgadzam – odpowiedzialność spadkowa za długi opiera się na założeniu, że spadkobiercy wzbogacili się dzięki temu, że zmarły nie oddał pieniędzy. Dlaczego dzieci wierzyciela mają teraz do siódmego pokolenia jak w Biblii klepać biedę? Drugi policzek?

      • Nie bardzo rozumiem toku myślenia – przecież spadkobiercy odpowiadają wówczas do wysokości spadku, w skrajnym przypadku nie wzbogacają się o nic (skoro są długi).

        • Karol Sienkiewicz pisze:

          Chodzi mi te sytuacje, gdy dłużnik rozporządzi majątkiem przed śmiercią i w chwili zgonu jego majątek równy jest zeru. Wiem, wiem, skarga pauliańska, ale to jest trudne dla przeciętnego wierzyciela.

          • Ach, o to chodzi… to tym bardziej nie rozumiem. To jak jakiś sąd kapturowy. Spadkobiercy mają być obarczeni nieusuwalnym domniemaniem, że się wzbogacili, tymczasem wzbogaceni-niespadkobiercy są wolni. Absurd.

      • Wieslaw pisze:

        „długi opiera się na założeniu, że spadkobiercy wzbogacili się dzięki temu, że zmarły nie oddał pieniędzy”
        Jestem matematykiem i podziwiam Pana umiejętność logicznego myślenia!!!! BRAWO!!!
        Szkoda, że to rzadka cecha WSPÓŁCZESNYCH HUMANISTÓW.
        Walcząc z nieuczciwym pracodawcą z konieczności śledzę „prawne portale” i odnoszę wrażenie, że nasze prawo przede wszystkim chroni przestępców. Droga do sprawiedliwości w Polsce to droga przez mękę. A ponadto bardzo kosztowna….. dla wierzyciela. A dłużnik ma jego pieniądze!

  4. Karol Sienkiewicz pisze:

    Lech, to są różne punkty widzenia i inne założenia. Ale wcale nie absurd, takie rozwiązanie przecież obowiązuje teraz i to od 50 lat. Co najmniej.

    • Trudno się zgodzić, aby taka właśnie była intencja tego rozwiązania. Działa ono, bo jest najprostsze, w końcu spis inwentarza kosztuje. A w praktyce jest właśnie na odwrót niż piszesz – jak spadkobiercy się wzbogacili, to wiedzą że się wzbogacili i spadek odrzucają lub przyjmują z dobrodziejstwem. W pułapkę wpadają niewiedzący – o długach, a tym bardziej o tym, że się mieli na czymś wzbogacić…

  5. Artur pisze:

    Nowelizacja jest zasadniczo słuszna. Zasada jest bowiem taka, że za długi odpowiada podmiot, który zaciągnął zobowiązanie. Wszelkie wyjątki od tej zasady winny być dopuszczalne ostrożnie biorąc pod uwagę różne interesy. Obecnie jest tak, że nadmiernie uprzywilejowuje się wierzycieli. Skoro ktoś odziedziczył spadek, to co do zasady niech odpowiada do wartości tego spadku. Zupełnie niezrozumiałe są zastrzeżenia. Nawet jeśli spadkodawca zakombinował, to dlaczego nadmierną odpowiedzialnością obarczać spadkobiercę, który zasadniczo nie ma wpływu na to, co robił, jak żył spadkodawca. Taki obraz wyłania się z postępowań spadkowych. Myślę również, że pokutuje stereotyp „wierzyciela”, jako tego dobrego, poszkodowanego, uczciwego oraz „dłużnika”, jako tego jednoznacznie winnego, złego, który wziął i nie chce odebrać. Z doświadczenia wynika, że może być odwrotnie i wszyscy prawnicy zdają sobie z tego sprawę. Z tego względu, wprowadzając regulacje trzeba dobrze wyważyć interesy obu stron. Co więcej, skoro istnieją inne instytucje ochrony wierzyciela, to należy z ich korzystać, a nie bronić niesprawiedliwych uregulowań.

  6. Kamil pisze:

    Ciekawe zmiany, które mam nadzieję, zostaną wprowadzone w życie bez zbędnej zwłoki. Dopiero co na głównej stronie jednego z portali czytałem, że kobieta odziedziczyła po bracie dom, a po trzech latach się okazało, że i długi… Dramatyczna sytuacja, szczególnie, że kobieta jest samotną matką z niepełnosprawnym dzieckiem i 1500zł bodajże na przeżycie miesiąca…
    Jestem zdania, ze dług jest obciążeniem dłużnika a nie połowy rodziny.

  7. Maciej pisze:

    Moim skromnym zdaniem jako wielokrotnego wierzyciela, sama zmiana dotycząca przyjmowania spadku z dobrodziejstwem inwentarza jest słuszna. Mam jednak wątpliwości co do „prywatnego spisu inwentarza”, w szczególności dotyczące tego czy nie będzie zbyt łatwe zaniżanie wartości czynnej spadku. W końcu wierzyciel ma niezbyt duże możliwości aby to weryfikować. Ale to dopiero wyjdzie w szczegółach i praktyce. Poza tym uważam że zmiany powinny iść również w kwestii dania instrumentów potencjalnym spadkobiercom do łatwiejszego pozyskiwania informacji o długach (w szczególności mam na myśli zbyt rygorystyczną tajemnicę bankową).

    • Wieslaw pisze:

      ” zmiany powinny iść również w kwestii dania instrumentów potencjalnym spadkobiercom do łatwiejszego pozyskiwania informacji o długach (w szczególności mam na myśli zbyt rygorystyczną tajemnicę bankową)”
      Bardzo trafna uwaga! Ciekawe czy „prawodawcy” o tym pomyślą?
      Wiesław

  8. Konrad Hudaś pisze:

    ciekawe czy można się ubezpieczyć od takiego spadku, czy można się zrzec?

  9. Paweł pisze:

    U nas w kraju to nawet,wtedy kiedy człowiek umiera musi zapłacić podatek. Z tego wynika, że człowiek ma dopiero, wtedy spokój kiedy już umrze. Ten kto wymyślił podatek od spadku to jakiś człowiek z innej planety będący ślepy jak jest u nas w krajku wszystko jest opodatkowane, co tylko jest możliwe i taka jest prawda.

  10. Grzegorz pisze:

    Dla mnie prawo spadkowe zawsze było ogromną niewiadomą i tak naprawdę nigdy nie było jednych standardowych przepisów. Wydaje mi się, że co sprawa to inne interpretacje przepisów. Zaglądam tu już jakis czas i przyznaję, ze znajduję tu wiele ciekawych porad i informacji – cieszę się ze są takie miejsca w sieci

  11. nina pisze:

    Dobrze że są takie wpisy dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy

  12. Tomek pisze:

    Koleś narobił długów , umarł a jego rodzina chodź nie miała z nim prawie kontaktów teraz spłaca za niego długi i to jest przykre

    • Lech pisze:

      Kontaktów może nie mieli, ale jeśli piszesz o tej ostatniej głośnej sprawie, to pomimo braku kontaktów, nieruchomość o wartości 1 mln zł chętnie od niego spadkobrali 🙂

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *