Karol Sienkiewicz

Od prawie 20 lat z pasją pomagam przedsiębiorcom w poruszaniu się po zawiłych przepisach prawa i korytarzach sądowych. Działam skutecznie i sprawnie.

Podobne artykuły

  1. Rafal Chmielewski pisze:

    Ja również 🙂

  2. Krzysiek pisze:

    a ja nie dziękuję

  3. hoho...odważnie pisze:

    Uch… grubo. Popieram Krzyśka i również nie dziękuję ale za to podziękuję za odwiedzanie bloga 😀

  4. Aplikant pisze:

    Byłoby za co dziękować, gdyby tylko p. Rzepliński tak zawzięcie walczył z niekonstytucyjnym obsadzeniem dwóch sędziów TK „na zapas” przez poprzednią ekipę rządzącą. I gdyby nie odnalazł w Konstytucji zasady „równowagi budżetu” itp.

  5. Wojtek pisze:

    Wielkie podziękowania

  6. other pisze:

    w politykę się bawimy przed świętami czy to tylko dziadek mróz odchodzi? 🙂

  7. Ja również dziękuję! 🙂

  8. Bogdan pisze:

    to ten co stwierdził że moje składki w OFE nie są moje tylko państwowe? Mimo, że jak wchodziły OFE to mówiono mi że to będzie moja kasa? też nie dziękuję

    • Lech pisze:

      No cóż, „siła wyższa”. Która, jak wiadomo, jest ważniejsza od konstytucji. To też ciekawy spadek po myśli pana Rzeplińskiego 😉

  9. Tomasz pisze:

    Odchodzi jeden z niewielu dziś mężów stanu. Zastąpi go partyjna marionetka, która klepnie wszystkie naruszenia konstytucji, jakie partia rządząca mu podsunie.

    Pamiętajcie moi drodzy, że zło się pleni i w końcu dotyka każdego. Dotknie także tych, którym dzisiejsze zmiany wydają się słuszne, a są de facto łamaniem ich praw.

    Na świecie nie ma ani ludzi, ani systemów idealnych. Dlatego rozwinięte kraje mają instytucje, które utrzymują ład. TK był jedną z takich instytucji.

  10. Bogdan pisze:

    „mąż stanu”???- to określenie odnosi się raczej do polityka. O ile pamiętam Rzepliński to sędzia. Bezstronny ;D

  11. Michał pisze:

    A ja mam mieszane uczucia. Spór wokół Trybunału Konstytucyjnego został w takim stopniu upolityczniony, że wszelka krytyka działań Prezesa jak i Trybunału Konstytucyjnego szufladkuje krytykującego jako zwolennika partii rządzącej.
    Nikt się nie zastanawia dlaczego w Trybunale dopuszczalne są takie sytuacje jak posiadanie urlopu zaległego w wymiarze 114 dni przy przysługującym urlopie w wymiarze 38 dni roboczych. Taka sytuacja u zwykłego pracodawcy nie miałaby miejsca, biorąc dodatkowo pod uwagę, że z góry znana jest data zakończenia pracy. Moim zdaniem takiej instytucje jak TK powinna dawać przykład na każdym polu swojej działalności. Tak jak np. RPO daje obecnie przykład jawności swojego urzędu.
    Podobnie nie dostrzega się krytyki w opieszałości w rozpoznawaniu spraw przed TK. I nie mam na myśli tutaj okresu od dnia objęcia władzy przez nową partię.
    W końcu sam sposób orzekania i argumentacji. To jakiej przyjęto wykładni i argumentacji przy uznaniu ustawy o tzw. bestiach za konstytucyjną zakrawa na żart.
    Innym takim koronnym przykładem jest sposób załatwiania wniosku o zbadanie konstytucyjności dotyczącym OFE. Sprawa istotna dla wielu milionów Polaków, ale także dla budżetu państwa została rozpoznana w listopadzie 2015 r., gdzie wniosek od Prezydenta został złożony pod koniec stycznia 2014 r. Okoliczność ta miała później znaczenie przy wyrokowaniu. Wszakże najważniejszym argumentem o konstytucyjności było dbanie o finanse budżetu państwa.
    Odnoszę także wrażenie, że dbanie o finanse budżetu państwa TK uznał jako zasadę konstytucyjną. Można zauważyć to w innych orzeczeniach np. dotyczących kwestii podatkowych. Gdzie pomimo uznania niekonstytucyjności TK dał długi okres na zmianę przepisów, po to aby dotknięci niekonstytucyjnością nie mogli dochodzić zwrotu należności z tego tytułu.

    Może warto podjąć debatę w tym kierunku, niż skupiać się na konflikcie ustępującego Prezesa TK z partią rządzącą.
    Jednocześnie ciekaw jestem jak będzie wyglądać organizacja pracy TK pod przewodnictwem sędziego wybranego przez obecną władzę. Czy dalej zwolennicy partii rządzącej będą skrupulatnie sprawdzać wszelkie poczynania TK? I kiedy i ile razy TK stwierdzi niekonstytucyjność ustawy uchwalonej przez nową władzę.

    • Tomasz pisze:

      Panie Michale, ja się z Panem zgadzam.

      Możemy nie zgadzać sie z rozstrzygnięciami TK, możemy krytykować opieszałość, itd. Ale nie możemy go niszczyć i nie możemy nie respektować wyroków.

  12. Jan pisze:

    Oczywiście można mieć zarzuty, o których Panowie powyżej piszą, lecz taką instytucję jak TK trzeba szanować, można się nie zgadzać, nie rozumieć niektórych jego orzeczeń, ale one po prostu są i już. W każdym normalnym, demokratycznym, europejskim państwie to rzecz naturalna. A co do Pana Rzeplińskiego, cóż, człowiek klasa i z ogromnym szacunkiem wśród środowiska prawniczego. Dlatego uważam, że zarzuty personalne i osobiste wobec Jego osoby są bardzo nie na miejscu.

    • Lech pisze:

      To raczej myślenie życzeniowe, a nie fakt. Są państwa (cywilizowane), w których odpowiednika TK nie ma. Nic by się w tak zwanej demokracji nie stało, gdyby delegować zadania TK do SN. Tak czy siak, dobrze, że kadencja się skończyła, ja też dziękuję, jest nadzieja na normalizację stosunków.

      • Jan pisze:

        Na pewno nowy Prezes Nowego TK jest nadzieją na normalizację stosunków ;)))) to jest dopiero myślenie życzeniowe 🙂

  13. Lech pisze:

    Jak to dobrze, że wśród czytelników nie ma jednomyślności, byłoby nudno. I trochę straszno 🙂

  14. Pawel pisze:

    Ja nie dziekuje bo i za co? W koncu m.in. dzialania Pana Rzeplinskiego byly jedna z przyczyn kryzysu konstytucyjnego. W mojej ocenie niektore dzialania TK pod przewodnictwem Pana Rzeplinskiego sa prawnie nie do obrony lub conajmniej sa wysoce watpliwe np. w przypadku procedowania nad nad nowa ustawa o TK wbrew art 197 Konstytucji w skladzie niezgodnym z nowa ustawa. Pozostaje zadac pytanie a gdzie zasada domniemania konstytucyjnosci? Nadto co uwazam za rzecz kompromitujaca opiniowanie ustawy o TK, co do ktorej w pozniejszym okresie TK w czesci stwierdzil niekonstytucyjnosc.
    Podsumowojac nie dziekuje uwazam bowiem, za tka instytucja jak TK na czele z jej prezesem powinna oceniac konstytucyjnosc w oderwaniu od sporu politycznego a w tym przypadku tak nie bylo.

  15. Michał pisze:

    Dziękuję, że wreszcie odszedł.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *