Rok temu napisałem, że w Toruniu rejestrowanych jest bardzo mało wniosków o orzeczenie zakazu prowadzenia działalności. Było wtedy tylko 5 sztuk. W Bydgoszczy w tym okresie było ich 23.

A dzisiaj (czyli rok później) sprawdziłem ile tych wniosków jest w Bydgoszczy za okres od początku roku do końca kwietnia 2012 r.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy to dość duży sąd. Swoją właściwością obejmuje

Bydgoszcz,

Inowrocław,

Żnin,

a z mniejszych miast Tucholę, Świecie, Nakło, Mogilno i Szubin.

W sumie tysiące przedsiębiorców i tysiące postępowań egzekucyjnych. Kilkudziesięciu komorników.

To ile jest tych wniosków Gzd (taką sygnaturę mają te sprawy)?

14 (czternaście).

Nie mam pojęcia, z czego to wynika. Ja mam w 90% spraw pozytywne skutki wniosku – zapłata długu. Naprawdę!

Dlaczego nie chcecie korzystać z tej procedury?

 

Karol Sienkiewicz

Od prawie 20 lat z pasją pomagam przedsiębiorcom w poruszaniu się po zawiłych przepisach prawa i korytarzach sądowych. Działam skutecznie i sprawnie.

Podobne artykuły
Zajęcie nadpłaty podatku

Komentarz do tego wpisu post

  1. Nie każdy ma taką skuteczność 🙂 W wielu przypadkach dłużnikowi naprawdę już nie robi, czy taki zakaz dostanie czy nie.

  2. Karol Sienkiewicz pisze:

    @Paweł, w takiej sytuacji w ogóle o zakaz nie wnoszę, tylko raczej do prokuratury. Ale tacy goście to tylko kilka procent dłużników – przedsiębiorców. A co z resztą?

  3. Miroslaw pisze:

    Czy mógłby Pan napisać więcej? Gdzie, jak i kiedy można taki wniosek złożyć?

  4. @Karol, czy też 90% skuteczności osiągasz we wszystkich wnioskach, również wówczas, gdy obiektywnie nie są spełnione warunki? Chodzi mi o to, czy jest sens tylko straszyć dłużnika wiedząc, że nie ma obiektywnych podstaw do orzeczenia nakazu?

  5. Karol Sienkiewicz pisze:

    @Mirosław – proszę przeszukać blog np. słowem „zakaz”, kilka wpisów w tej sprawie już zamieściłem. Może one coś bliżej wyjaśnią?

  6. Karol Sienkiewicz pisze:

    @Kalina, jeżeli tak na 100% nie ma obiektywnych przesłanek na zakaz to raczej bym nie składał wniosku. Oczywiście najpierw bym dokładnie badał dłużnika.
    Jednak w takich sprawach czasami pomagają sędziowie – niedawno jedna pani sędzia na pierwszej rozprawie powiedziała dłużnikowi, że bardzo poważnie traktuje obowiązek spłaty długów i że jeżeli nie zapłaci to dostanie zakaz. I zapłacił, chociaż nie miałem pewności co do terminu.

  7. @Karol: nie jest aż tak źle, że nie ma żadnych przesłanek, bo przecież w końcu dłużnik od dłuższego czasu nie reguluje swoich wymagalnych zobowiązań (przynajmniej wobec wierzyciela-mojego klienta), a wniosku o ogłoszenie upadłości nie zgłosił. Dlatego rozważam złożenie wniosku o orzeczenie zakazu, może to jakoś zdyscyplinuje dłużnika, bo jak dotychczas śmieje nam się w twarz i nic go nie rusza.

  8. Karol Sienkiewicz pisze:

    @Kalina, a popytaj jeszcze w trybie 760 (1) kpc. Może tych wierzycieli jest więcej? Żeby wniosek odniósł jakiś efekt, to musi być dobrze przygotowany.

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *