Prezesom ku przestrodze
Zgodnie ze zleceniem jednego z klientów oraz naszymi zasadami działania bardzo mocno przycisnęliśmy pewnego dłużnika – spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Właściwie stosujemy wszystko to, o czym piszę na blogu.
Egzekucja przeciwko tej spółce okazała się bezskuteczna, zatem wytoczyliśmy powództwo z art. 299 ksh. Sąd Okręgowy zasądził od prezesa całą dochodzoną kwotę, zaś Sąd Apelacyjny oddalił apelację. Egzekucja z nieruchomości prezesa i wynagrodzenia w toku.
Równolegle wystąpiliśmy z ostrą akcją przeciwko temu prezesowi. A więc wniosek o orzeczenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej oraz zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art. 586 ksh. Dlaczego jednak klient tak się uwziął?
Ano dlatego, że dłużnik spłacił w tym czasie innych wierzycieli (zapłacił ponad 100.000 zł) oraz przelał na swoje konto zwrot podatku VAT (komornik wadliwie wykonał nasze zajęcie tego zwrotu). I to bardzo wierzyciela zabolało.
Sąd gospodarczy zawiesił postępowanie o zakaz działalności do czasu zakończenia sprawy z art. 586 ksh. Sąd karny uznał prezesa winnym, jednak warunkowo umorzył postępowanie i orzekł 2 lata próby.
W międzyczasie złożyliśmy zawiadomienie o pożenieniu czynów z art. 300 § 2 kk i 302 § 1 kk. Sąd gospodarczy w sprawie o zakaz znowu zawiesił postępowanie do czasu zakończenia tej sprawy. I w maju tego roku Sąd karny uznał prezesa winnym i skazał go na grzywnę. Wyrok nie jest prawomocny. A to jego treść:
A piszę o tym z uwagi na zapominany czasami art. 18 § 2 kodeksu spółek handlowych:
Nie może być członkiem zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej albo likwidatorem osoba, która została skazana prawomocnym wyrokiem za przestępstwa określone w przepisach rozdziałów XXXIII-XXXVII Kodeksu karnego oraz w art. 585, art. 587, art. 590 i w art. 591 ustawy.
Wśród tych przepisów nie ma art. 586 ksh, jednak jest art. 300 i 302 kk, które ujęte zostały w rozdziale kodeksu karnego
XXXVI. Przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu
A zatem prawomocnie skazany prezes nie będzie już mógł być prezesem i to przez 5 lat. I nastąpi to w dniu uprawomocnienia się wyroku, uważam bowiem, że skazanie za te czyny to szczególna przesłanka natychmiastowego wygaśnięcia mandatu.
Czy to pomoże odzyskać pieniądze? Raczej nie, ale każdy prezes, który to przeczyta, zastanowi się, czy może jednak nie warto lepiej traktować swoich wierzycieli.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, byś poinformował swojego „prezesa” o treści art. 18 § 2 kodeksu spółek handlowych.
W Polsce nadal pokutuje przekonanie (szczególnie wśród prokuratorów), że zaciąganie zobowiązań przy braku jakiegokolwiek majątku oraz zaniedbanie obowiązku terminowego zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości nie jest problemem karnym. Otóż jest, podobnie jak wybór wierzycieli do spłaty i ukrywanie majątku przed egzekucją. Społeczna szkodliwość tego typu zachowań potrafi być bardzo wysoka, szczególnie przy kluczowych dla bytu przedsiębiorcy umowach (przedsiębiorca, jego rodzina, pracownicy, a w dalszej kolejności kontrahenci).
@Piotr, prawda? Ale walczymy z tym. Prawie po każdej uchyłce umorzenia przez sąd prokuratura inaczej patrzy na sprawę…
Podobną drogę mam zamiar przejść w sprawie dłużnika jednego z klientów. Racja, że najbardziej na wyobraźnię działa 18 par. 2 ksh. Choć z drugiej strony, jak się patrzy na „lewe” etaty pt. dyrektor ekonomiczny itp. to widać że i to można obejść (aka spółka elewarr, żeby daleko nie szukać – choć tu akurat obchodzono ustawę kominową)
Swoją drogą skazanie w tej sytuacji na grzywnę pokazuje, jak sąd oderwany jest od realiów działalności gospodarczej. Przecież to jeden z bardziej szkodliwych dla obrotu gospodarczego czynów, a kara wręcz symboliczna.
Ależ to nie grzywna przecież jest największą dolegliwością, tylko wpis w KRK i wspomniany zakaz zasiadania w zarządzie. Skazywanie na pozbawienie wolności w takiej sytuacji, nawet w zawieszeniu, uważam za przesadę.
Najlepszy byłby wyrok więzienia w zawieszeniu z możliwością odwieszenia w razie nienaprawienia szkody poszkodowanemu wierzycielowi. Da się tak w tym przypadku? 🙂
@Lech, takie wyroki też zapadają i wówczas rzeczywiście zapłata jest szybciej. Ale tutaj tak się raczej nie da….
@ Karol
A dlaczego się nie da? Przecież jest w tej sprawie pokrzywdzony, jest wyrządzona szkoda. Nie widzę przeszkód do zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności z obowiązkiem naprawienia szkody.
@ Przemek
Obserwując od dłuższego czasu kreatywność polskich biznesmenów widzę, że w wielu wypadkach taki wyrok ich nie wzrusza – po prostu w zarządzie zasiadają dzieci, a za sznurki i tak pociąga rodzic. A kara w postaci grzywny ich tylko rozśmiesza.
@Paweł, a ja i tak jestem przeciwnikiem wsadzania do więzień za długi. Za art. 286 kk – jak najbardziej. Za art. 300nn kk – nie.
Ale to nie jest wsadzanie za długi. Podejmowanie świadomej decyzji, że jednemu wierzycielowi nie zapłacę (choć mam z czego) po to, by innemu zapłacić więcej, jest równie naganne jak oszustwo. Z punktu widzenia wierzyciela bez różnicy jest, czy o pozbawieniu go należnych środków dłużnik zadecydował przed transakcją, czy już po powstaniu długu.
@Paweł: Dzieci, wnuki, słupy, konkubiny, konkubenci, ekspedientki… niech sobie siedzą w zarządach, ale jak dalej będą „szarymi eminencjami” w spółkach i będą robić jak robili wcześniej to dzieci własne też umoczą, a jest przecież jeszcze instytucja sprawstwa kierowniczego i perspektywa recydywy – jasne, tutaj trzeba się gimnastykować i skarżyć każde umorzenie.
Też jestem zwolennikiem braku jakiejkolwiek litości w takich sprawach.
> dzieci własne też umoczą
Po ilu latach? Średnio wielka rodzina może póki co wykonywać ten proceder spokojnie przez całe pokolenie 🙂
> instytucja sprawstwa kierowniczego
dowody! dowody!
Lech ma niewątpliwą rację co do dowodów, chyba że trafi się na Sherlocka Holmesa w organach ścigania.
Swoją drogą – dlaczego ustawodawca zdecydował,że odpowiedzialność karna za niezłożenie wniosku o upadłość dotyczy tylko członków zarządu i likwidatorów, a nie jest tak szeroka, jak w art. 522 PrUpiN?
@Iwo, chodzi chyba o to, kto MUSI działać. Jeżeli więc zarząd nie złoży wniosku pomimo obowiązku to podlega karze. A czym innym jest podanie nieprawdy we wniosku (522 PUiN).
Jasne, tylko zastanawia mnie dlaczego nie ma kary dla np. wspólników spółek osobowych. Dlatego, że odpowiadają majątkiem osobistym, to są zwolnienie z odpowiedzialności karnej za niezłożenie wniosku o upadłość?
@Iwo, a może dlatego że nie zajmują się interesami innej osoby (prawnej), tylko swoimi? Poza tym rozszerzanie odpowiedzialności karnej ponad miarę ma też swoje złe strony…
Kapitalny wpis i cały blog! Czekam na kolejny wpis.
@Daniel, dzięki. I zachęcam do kliknięcia lajka na fanpejdżu tego bloga 🙂
Witam,
a co z Zarządem Spółki Akcyjnej przecież tam nie obowiązuje art 299. Pytam, pod tym postem ale interesuje mnie tylko kwestia odpowiedzialności majątkowej Zarządu bo rozumiem że inne kwestie opisane powyżej działają tak samo.
@Krzysztof, inne kwestie działają tak samo, a co do odpowiedzialności to zapoznaj się proszę a art. 21 prawa upadłościowego i naprawczego.