Odzyskanie pieniędzy z faktury
Stosunkowo często nasi klienci dochodzą zapłaty pieniędzy „z faktur”, oczywiście w pewnym uproszczeniu. I prawie za każdy razem chodzi o czas. To zrozumiałe, ja też wolę uniknąć długiego i kosztownego postępowania oraz ryzyka niewypłacalności dłużnika po zakończeniu procesu. Czy można coś z tym zrobić? Zobaczmy.Tym problemom można częściowo zaradzić dzięki nakazowi zapłaty wydanemu w postępowaniu nakazowym. Dlaczego to takie cenne?
Po pierwsze, w przypadku konieczności uiszczenia stosunkowej opłaty od pozwu, sąd pobiera tylko 1,25% wartości przedmiotu sporu, a więc ¼ normalnej opłaty.
Po drugie, pozostałe ¾ musi dopłacić dłużnik o ile chce się procesować. Często szkoda mu tych pieniędzy, bo wie, że nie ma szans.
Po trzecie w tym postępowaniu istotnie ograniczone są możliwości podnoszenia zarzutu potrącenia przez dłużnika.
Po czwarte wyłączona została możliwość wniesienia powództwa wzajemnego.
A po piąte, i może najważniejsze, z chwilą wydania nakaz zapłaty stanowi tytuł zabezpieczenia, wykonalny bez nadawania mu klauzuli wykonalności. To niezmiernie ważne, albowiem nie jest konieczne uprawdopodobnienie roszczenia oraz interesu prawnego w udzieleniu zabezpieczenia. Czyli można wpisać hipotekę przymusową lub zabrać pieniądze z konta dłużnika (na razie tylko do depozytu, ale zawsze). I w wielu przypadkach zabezpieczenie takie ratowało pieniądze naszych klientów.
Są tacy Czytelnicy bloga (pozdrawiam!!), którzy powyższe cechy łączą z nakazem wydanym na podstawie weksla. I mają rację, ale taki nakaz można też uzyskać i bez tego papieru wartościowego.
Mówi o tym art. 485 § 2a kodeksu postępowania cywilnego. Podstawą wydania nakazu zapłaty w przypadku należności wynikającej z faktury VAT będzie zatem:
- umowa
- dowód spełnienia wzajemnego świadczenia niepieniężnego
- dowód doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku
jeżeli powód dochodzi należności zapłaty świadczenia pieniężnego lub odsetek w transakcjach handlowych określonych w ustawie z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych tj. umów których przedmiotem jest odpłatna dostawa towaru lub odpłatne świadczenie usługi. Stronami postępowania w tym trybie są co do zasady przedsiębiorcy.
Należy podkreślić, iż do pozwu koniecznie należy dołączyć wszystkie trzy dokumenty wskazane powyżej – tj. umowę, która została zawarta z kontrahentem (dłużnikiem) i z której wynika zasadność dochodzonego świadczenia (to może być też zamówienie czy email, nie musi być „klasyczna” umowa), dowód spełnienia wzajemnego świadczenia niepieniężnego (np. protokół odbioru towarów czy też prac, WZ lub inny dokument potwierdzający wydanie towaru) oraz faktura z dowodem doręczenia dłużnikowi. Co ważne, w pozwie należy również zawrzeć wniosek o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym (sąd nie wydaje tego nakazu z urzędu).
Pamiętaj zatem, że w przypadku wierzytelności wynikających „z faktur”, postępowanie nakazowe jest stosunkowo wygodnym i tanim sposobem przeznaczonym do dochodzenia roszczeń przed sądem. Warto rozważyć zatem starannie, czy aby nie zachodzą przesłanki do wydania takiego nakazu.
Co, jeśli faktura – jak to typowo jest w tego typu sytuacjach – jest podpisana przez pracownika, recepcjonistkę, a nie przez prezesa spółki czy bezpośrednio przez osobę DG prowadzącą?
Lech, podpis ma znaczenie techniczne i jest dowodem doręczenia faktury, a nie dowodem uznania długu. Warto, by sekretarka przystawiła też pieczątkę.
można byłoby się ewentualnie postarać o upoważnienie dla osoby/ osób, które w imieniu kontrahenta będą dokonywać odbioru towarów oraz potwierdzać wykonanie usług (wystawione przez osobę lub osoby upoważnione do reprezentacji kontrahenta). W naszym przypadku to standard i żadnemu kontrahentowi nie zostanie wydany towar jeżeli pracownik nie ma takiego upoważnienia co nie raz ratowało nas w postępowaniu sądowym, kiedy kontrahent podnosił sprzeciw / zarzut, że towar nie został mu dostarczony 😉
pozdrawiam
Ewa, i o tym właśnie jest m.i. ten blog. Sprawa sądowa zaczyna się tak naprawdę z chwilą zawarcia umowy i tylko odpowiednie przygotowanie dokumentacji daje rękojmię powodzenia w sądzie. Problem dotyczy jednak tych przypadków, gdy nie wszystko jest tak oczywiste…
czy w celu uzyskania „nakazu nakazowego” jak go potocznie nazywam niezbędne jest przedstawienie w sądzie oryginałów/uwierzytelnionych notarialnie kopii tych dokumentów?
Zdarzało mi się wnioskować o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym, ale do pozwu dołączone były kopie tych dokumentów, czy Sąd mógł wtedy odrzucić mój wniosek?
Aneta, nie trzeba przedstawiać oryginałów, wystarczą odpowiednio poświadczone kopie, np. przez radcę prawnego. Robimy tak cały czas i nie mamy problemów z nakazami. I pamiętaj, że wniosku o wydanie nakazu się nie odrzuca, sąd po prostu go nie wyda i tyle.
Panie Karolu, rzeczywiście tak się sypią u Państwa w Toruniu nakazy w postępowaniu nakazowym na tej podstawie ? Jeśli tak to tylko pozazdrościć liberalnego podejścia sądów. Z moich doświadczeń wynika, że szansa na postępowanie upominawcze jest w tym wypadku bardzo wysoka, a i na przyszłość się człowiek niczego nie nauczy, bo nie wie dlaczego sprawę przekazano do rozpoznania w takim trybie (brak konieczności uzasadniania tej decyzji, brak możliwości jej zaskarżenia).
Słowo „sypią” nie jest właściwe i nie dotyczy to tylko Torunia. Jeżeli sprawa jest dobrze udokumentowana i uzasadniona, to dlaczego sąd miałby nakazu nie wydać? Jako zasadę nasza kancelaria przyjmuje to, że nie będzie nakazu nakazowego, a więc cały proces dowodowy ma pokazać zasadność roszczenia, a nie wykazać przesłanki do nakazu nakazowego.
Ok, jeśli traktujemy wydanie nakazu w nakazowym na tej podstawie jako przyjemną ewentualność dobrze przygotowanego pozwu o zapłatę to rozumiem. Nie zaryzykowałbym jednak przekonywania Klienta, że ma duże szanse na 1/4 wpisu na tej podstawie. Asekuracyjna postawa przy wydawaniu nakazów w nakazowym jest jednak według moich doświadczeń dominująca. Niemniej jednaka dobrze, że Pan o tym pisze – być może wśród czytelników trafi się kilku asystentów sędziów, którym przypomni się, że nakaz zapłaty w nakazowym wydaje się nie tylko z weksla lub uznania długu.
W Krakowie mam dokładnie takie same doświadczenia jak Pan Mecenas. Sądy stronią od wydawania nakazów „z faktur”.
być może też trafi się kilku aplikantów (bo przecież nie podejrzewam że adwokatów bądź radców prawnych), którym przypomni się, że roszczenie nie wynika z faktury…
Doświadczenie pokazuje, że nakazy na podstawie art. 485 par. 2a są wydawane tak rzadko, że uznałem składanie pozwów w postępowaniu nakazowym na tej podstawie za działanie na szkodę klienta. W praktyce bowiem nie mamy tu przyjemnej niespodzianki, ale nieprzyjemne wezwanie do uzupełnienia wpisu wydłużające postępowanie. No chyba, że od razu uiszczamy 5 % wpisu, ale wówczas to postępowanie jest jeszcze mniej nęcące.
I naprawdę nie ma to nic wspólnego z udokumentowaniem roszczenia, bo nakazów nie dostaje się nawet w sprawach absolutnie klasycznych – zlecenie transportowe, list przewozowy z potwierdzeniem dostarczenia towaru, faktura z dowodem doręczenia i nic. Tu chodzi wyłącznie o niezaskarżalność decyzji o niewydaniu nakazu zapłaty. Dlatego znam sędziów, którzy poza wekslem nie wydają nakazów w postępowaniu nakazowym w ogóle (nawet w przypadku pisemnego uznania roszczenia), gdyż w ich ocenie takie postępowanie jest niekorzystne dla pozwanego i ogranicza ich prawa do obrony (sic!).
Zresztą, o czym tu dywagować, jeśli sądy skutecznie oduczyły mnie żądać w transakcjach handlowych żądać odsetek jak za zaległości podatkowe (kiedy jeszcze były wyższe niż ustawowe), odmawiając wydania nakazów zapłaty nawet w postępowaniu upominawczym, jeśli akurat w danym pozwie było żądanie takich odsetek (bo w końcu są tylko odsetki umowne i ustawowe, a te od zaległości podatkowych to się do podatków stosuje). Po prostu ustawa o terminach zapłaty w transakcjach handlowych w wielu sądach się nie przyjęła.
Paweł, no cóż, gdyby wszędzie był jednakowo to zamiast sędziów posadziliby komputery. Do tego branża ma znaczenie. Np. przy dostawach węgla jest dość fajnie, bo musi być od niedawna prowadzona dokumentacja dostawy towarów akcyzowych. I to pomaga. Podobnie w branży budowlanej, gdzie roboty stwierdza się protokołami. I wszędzie tam, gdzie jest WZ. Naprawdę mamy z tym dość dobre doświadczenia. I nigdy mi nie przyszło by do głowy, żeby traktować to jako działanie na szkodę klienta. Wręcz przeciwnie, zaniechanie wystąpienia z takim wnioskiem jest błędem.
To w jakim procencie takich wniosków, są one uwzględniane, a w ilu wzywają do uzupełnienia brakującej opłaty? Bo w poznańskich sądach proporcje są jak 1 do 10.
Paweł, w 75% przypadków uzyskujemy nakaz nakazowy na tej podstawie, o której mowa we wpisie.
A czy podpis odbiorcy pod fakturą można poczytywać za „zaakceptowany przez dłużnika rachunek” przy umowie sprzedaży?
Marcin, teoretycznie można, ale to temat mega szczegółowy.
Jakimś rozwiązaniem jest również stosowanie w umowach postanowienia upoważniającego wierzyciela do wystawiania faktur bez podpisu dłużnika.
Choć i tutaj nie można być zbyt pewnym siebie. Obiecująco dla wierzyciela – SN w II CSK 131/05, ale np. rozstrzygnięcie SA w Poznaniu pod sygnaturą akt I ACa 683/08 już w ostrożniejszym tonie.
To upoważnienie to chyba jakiś atawizm z czasów sprzed 2004r., kiedy faktura bez podpisu wymagała takiego upoważnienia. Obecnie stosowanie takich „upoważnień” niczemu nie służy.
@ Lechu
w świetle przytoczonego orzeczenia SN, może służyć – uzyskaniu nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym, właśnie.
Kamil, wg mnie to upoważnienie obecnie nic nie znaczy i sądy – wg moich doświadczeń – od dawna przestały wydawać takie nakazy. A nawet jeżeli, to podstawa wydania nakazu i tak jest inna nić wskazana we wpisie.
Proponuje spróbować w SR w Gliwicach Wydział VII Gospodarczy. Nigdy nie udało mi się otrzymać w tym sądzie nakazu w nakazowym jeżeli pozew nie był oparty o weksel, a próbuję bardzo często bo sąd ten ma taką praktykę (przynajmniej niektórzy sędziowie), że nie wzywają do uzupełnienia opłaty. O kosztach rozstrzygają w orzeczeniu kończącym postępowanie.
Co do zaakceptowanych FV to zdarzają się takie sądy, które wydają na tej podstawie nakazy w nakazowym.
P.S. a jak w tych sprawach z odsetkami. Przepis ten wywodzi się z ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych. Ustawa ta przyznaje wierzycielowi prawo do odsetek w wysokości odsetek od zaległości podatkowych. Jest to w tej chwili niższa stopa. Sądy zasądzają w takich przypadkach odsetki ustawowe.
A jak już mówimy o tej ustawie udało się może już komuś zasądzić rekompensatę z art. 10 ust. 1 ww. ustawy. Jestem właśnie na etapie składania pozwu w tej sprawie.
W SR przykład często idzie z góry, dlatego ważny jest pogląd SO. Zapamiętam, że w Gliwicach jest inaczej 🙂 Nie dochodziłem jeszcze tej rekompensaty, daj proszę znać.
A co w przypadku, gdy sąd zapomniał wezwać mnie do uiszczenia opłaty, a teraz przeciwnik w zażaleniu to podnosi (naruszenie art. 130 kpc)? Czy całe postępowanie zostanie zniesione?
Michał, to nie jest trafny zarzut (zdarza się, że podnoszą go mniej doświadczeni prawnicy). Nie przejmuj się, sąd orzeknie o kosztach w orzeczeniu kończącym sprawę.
A ja mam pytanko dotyczące odsetek. Pewna firma nie zapłaciła mi na czas faktury (spóźnienie około 3 miesięcy) po wezwaniu do zapłaty wraz z odsetkami, zapłacili, ale bez odsetek. Czy mogę jakoś ubiegać się o te odsetki, jeśli firma mnie zbywa? Jest to kwota ok 1000 zł
może się Pani domagać zapłaty odsetek
Ola, zrób inaczej: wpłatę zarachuj najpierw na odsetki i wezwij ich do zapłaty pozostałej części należności główne z odsetkami od dnia następnego po zapłacie. W ten sposób zyskujesz podwójnie! Jeżeli jednak nie chcesz się w to bawić, to oczywiście odsetki stanowią samoistną wierzytelność i możesz jej dochodzić w sądzie.
Kurcze, zastanawia mnie czemu jak wierzyciel żąda X zł wraz z odsetkami, a dłużnik zapłaci X zł, to ludzie nijako automatycznie zakładają, że spłacił należność główną, a nie spłacił odsetek, a nie spłacił odsetki oraz X minus odsetki należności głównej. Przecież to drugie wydaje się być takie jakieś bardziej naturalne (już nie odnosząc się do kolejności kodeksowej, tak na zdrowy rozsądek)…
Tak jest prościej. Nawet księgowi tak robią. A do tego również na aplikacji nie zawsze uczą, jak można zarachować 🙂
Kazus jest następujący. Przedsiębiorcy dogadują się ustnie, że jeden drugiemu wykona usługę. Chodzi o naprawę samochodu ciężarowego. Robota zostaje wykonana. Zlecający odbiera samochód. Umawiają się, że zapłata nastąpi później. Nie następuje. Na żądania o zapłatę zlecający usługę nie reaguje. W końcu przedsiębiorca, który wykonał usługę wystawia fakturę. Wysyła ją mailem. Brak jednak jakiejkolwiek reakcji ze strony przeciwnej. Czy w takiej sytuacji w ogóle można cokolwiek zrobić? Czy wystawiona w ten sposób faktura ma jakiekolwiek znaczenie dowodowe? Wydaje mi się, że nie. Czy ewentualne wezwanie do zapłaty wraz z wysłaniem faktury można w takiej sytuacji traktować jako doręczenie faktury?
Maciek, to źle Ci się wydaje. Umowa ustna to umowa jak każda inna i można jej treści dowodzić w każdy sposób, faktura jest jednym z dowodów, które ocenia sąd.
Może się źle wyraziłem co do tego znaczenia dowodowego faktury. Bardziej chodziło mi o to czy taką fakturę można wykorzystać w postępowaniu nakazowym. Z tego co Pan napisał w artykule to raczej ciężko będzie dochodzić należności w tym trybie. Bardziej pasowałoby mi tutaj postępowanie upominawcze. Tam bowiem nie ma tak rygorystycznych wymogów. Dochodzona należność musi być pieniężna a Sąd ocenia wg twierdzeń pozwu. W mojej ocenie na podstawie opisanego kazusu to chyba lepszy sposób na dłużnika, który unika jakiegokolwiek kontaktu. Chcąc nie płacić będzie musiał wdać się w spór poprzez wniesienie sprzeciwu od wydanego w tym postępowaniu nakazu zapłaty.
Moim dłużnikiem była spółka z o.o., której wspólnicy się pokłócili i faktycznie spółka w chwili obecnej nie działa, jednak prezes tej spółki pisemnie uznał dług. Niestety nie udało mu się spłacić nawet 10% zobowiązania. Czy występując do sądu o nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym wystarczy, że dołączę oświadczenie o uznaniu długu podpisane przez tego Pana czy muszę dowodzić początków zobowiązania.
Aleksandra, uznanie to nie weksel. Wg mnie trzeba opisać całą sytuację. Bez znajomości sprawy nie rozstrzygnę tej kwestii.
Uważam, że jeżeli posiada się dokument potwierdzający uznanie długu to można skierować sprawę do Sądu w trybie nakazowym, spełniona jest jedna z ustawowych przesłanek postępowania nakazowego. Ale zgadzam się z przedmówcą, iż opisanie stanu faktycznego dałoby możliwość dokonania pełnej oceny tej sprawy.
A jak taki dokument stwierdzający dług ma wyglądać? Czy są jakieś szczegółowe wymagania co do formy, treści itd…z góry dzięki za jakieś przydatne informacje.
Kamil80, jest bardzo wiele fajnych patentów na taki dokument. Zapraszam do kancelarii.
Drogę postępowania sądowego powinno się traktować jako ostateczność ponieważ takie postępowanie może długo trwać a dodatkowo jest sporym obciążeniem finansowym dla obu stron konfliktu. Zanim się na nie zdecydujemy warto spróbować wszystkich innych możliwości rozwiązania problemu. Spróbujmy wysłać ponaglenie do zapłaty, wprowadźmy do sporu osobę lub firmę trzecią, która pomoże nam w mediacjach. Sytuacja może się zmienić gdy w imieniu wierzyciela, wezwanie do zapłaty wyśle prawnik działający jako pełnomocnik. Dzięki temu dłużnik dowie się, że wierzyciel konsultował sprawę z adwokatem i musi liczyć się z postępowaniem sądowym. Na przyszłość warto pomyśleć o firmie faktoringowej. Dzięki takiej usłudze pieniądze za nieopłacone faktury szybko pojawią się na naszym koncie a będzie nas to kosztowało mały procent prowizji od faktury.
Jak postapić z dłużnikiem, który na wezwanie do zaplaty odsyła poleconym fakturę (sprzed pół roku) twierdząc, że faktura została wystawiona bezzasadnie (pomimo umowy), bo praca nie odpowieada jego wyobrażeniu?
Maneb, to proste: znaleźć dobrego prawnika i do sądu z takim gościem.
Czy pracownik odbierający towar w imieniu firmy musi posiadać pisemne upoważnienie do odbioru towaru oraz dokumentów typu faktura i wydanie magazynowe ?
Adien, nie musi, ale lepiej żeby miał. Bo co będzie, jak dłużnik zaprzeczy, że to odbierał jego pracownik?
Właśnie mamy taką sytuacje gdzie dłużnik zaprzecza, że towar odebrał jego pracownik.
Nie mamy pisemnego upoważnienia tylko skan dowodu osobistego pracownika dłużnika. Ponadto ten sam pracownik pół roku wcześniej robił u nas zakupy i nie było problemu z zapłatą za fakturę.
Drodzy Państwo , a co w przypadku jeżeli jest np, zamówienie podpisanie, regulaminu, zapewnienie umowy. A później firma nie chcę zapłacić moich roszczeń motywując to tym , że podpisała osoba nie mająca umocowania ? jak dochodzić swoich praw i jak odzyskać wierzytelności ?
Witam,
zamówiłem towar z firmy z przesyłką za pobraniem. Towar otrzymałem kurier gotówkę odebrał nie zostawiając pokwitowania, jedyny dowód to faktura z wystawioną metodą płatności za pobraniem. Po roku firma domaga się zapłaty za tą fakturę twierdząc że nie zapłaciłem a formę za pobraniem wystawili pomyłkowo. Nie pomagają wyjaśnienia grożą oddaniem sprawy do sądu.
Witam,
Panie Karolu, pisze Pan, że nie musi być to klasyczna umowa, może być zamówienie czy e-mail. W związku z tym mam takie pytanie – czy zamówienie złożone za pośrednictwem poczty elektronicznej poczytywać jako umowę, czy raczej jako dowód, czy potwierdzenie zawarcia umowy, i tak to wskazywać w pozwie? Będą spełnione przesłanki z tego przepisu o którym Pan mówi?
pozdrawiam
Kuba, wszystko zależy od okoliczności. Email to może być zarówno dowód zawarcia umowy jak i jej treści.
Treść e-maila to zamówienie konkretnego towaru oraz dopisek, iż towar ma zostać dostarczony na konkretny adres, jak zwykle.
Czy taki e-mail w powiązaniu z potwierdzeniem odbioru faktury przez osobę upoważnioną oraz dowodem wydania towaru, spełnią jako dowody wymogi powołanego przepisu?
Kuba, nie rozstrzygam tutaj kazusów.
Rozumiem, jednak może ktoś miał doświadczenia w Sądzie składając jako „umowę” wymaganą tym przepisem korespondencję mailową, gdzie pozwany złożył zamówienie a powód to zamówienie potwierdził.
pozdrawiam
Pisza Panstwo ze Sady niechetnie wydaja nakazy w postepowaniu nakazowym ja wlasnie otrzymalam taki ale jako pozwana wydany na podstawie ksera faktur bez potwierdzenia za zgodnosc w sytuacji kiedy faktury sa sfalszowane (podpis wykorzystany z in blanco) powod ma sprawe karna w tym samym budynku jest oskarzony wlasnie o sfalszowanie tych faktur przez Prokurature powod doreczyl nawet protokul z rozprawy karnej do tego zatail wszystkie wezwania do zaplaty i odpowiedzi o unieznaniu dlugu, przedstawil wyjete z kontekstu watki sprawy karnej i dostal w nakazowym nakaz zaplaty dla stworzenia pozoru ze towar i rzekome faktury odebralam. Dla mnie jako dla osoby poszkodowanej sprawa jest nie tyle co dziwna ale przede wszystkim niezrozumiala czy sad naprawde nie mial watpliwosci jesli powod jest oskarzonym i wiedzial o tym…. inni maja problem w uzyskaniu nakazu w postepowaniu nakazowym gdy wszystko jest podlaczone i nie budzi watpliwosci tutaj watpliwosci nie bylo:) Co Pan i tym mysli? przepraszam za brak.polskich znakow ale pisze z komorki
Witam,
Zastanawiam się nad instytucją e sądu. Podobno tak masowo są produkowane przez niego nakazy zapłaty. Miał być rozwiązaniem głównie dla firm telekomunikacyjnych, nieuregulowanych rachunków za gaz, itp. Nie bardzo jednak rozumiem na jakiej podstawie są wydawane nakazy zapłaty, skoro trzeba mieć dowód dostarczenia faktury. Jaka firma wysyła faktury listem poleconym? Wiem, że nie dołącza się dowodów, ale to nie jest tak, że egzekwowanie zapłaty poprzez e sąd opiera się na tym, że firmy wnoszą o wydanie nakazu zapłaty nie mając takiego dowodu, a wystarczy, że konsument wniesie sprzeciw podnosząc, że nie otrzymał faktury i sprawa „leży”? Czyli że wszystko opiera się w zasadzie na niewiedzy konsumentów?
Dzień dobry. Panie Mecenasie proszę o maleńką podpowiedź w następującej sprawie – Dłużnik nie zapłacił kilku faktur za wydany towar. Wierzyciel chce zabezpieczenia w postaci oświadczenia dłużnika o dobrowolnym poddaniu się egzekucji. Miedzy wierzycielem a dłużnikiem nie ma żadnej umowy (oprócz faktur). Notariusz sporządza oświadczenie tylko na podstawie umowy miedzy stronami. Jaką umowę zawrzeć w tym przypadku? Z góry dziękuję.
J, nie udzielam tutaj porad.
ok, przepraszam. Porady już uzyskałem, aby było śmieszniej dwie różne. Chciałem tylko poznać Pana zdanie i w nieumiejętny sposób zagaiłem. Pozdrawiam.
Fajna taktyka – zebrać ileś-tam porad, najlepiej za darmo, i potem wyciągnąć średnią 🙂
Byłbym ostrożny, takie firmy co się reklamują przez taki spam zwykle są na skraju upadłości. Wezmą wierzytelność w cesji, potem upadną, i szukaj wiatru w polu ostatni w kolejce do zaspokojenia.
Pomocny artykuł, zapraszam również na swoją stronę: https://6krokow.pl/jak-udowodnic-zaplate-za-usluge/
Jak rozumieć art. 120. § 1. Bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie.
§ 2. Bieg przedawnienia roszczeń o zaniechanie rozpoczyna się od dnia, w którym ten, przeciwko komu roszczenie przysługuje, nie zastosował się do treści roszczenia.
Przykładowo mamy roszczenie, którego termin zapłaty to 1 października 2014. Przedawnienie takiego roszczenia to 1 października 2016 roku, czy jeśli przed upływem tego terminu wyślemy do dłużnika wezwanie do zapłaty, w którym wezwiemy go do spłaty wierzytelności do dnia 1 grudnia 2016 roku, to przedawnienie nastąpi 1 grudnia 2016, czy 1 października 2016 roku?
Małgorzata, wysłanie wezwania do zapłaty nie przerywa biegu terminu przedawnienia. Czynność przed sądem- tak.
Co w przypadku gdy skieruje sprawę do sądu o nie zapłacone faktury a dłużnik zapłaci przed otrzymaniem wezwania do zapłaty? Czy mogę domagać się od niego poniesionych kosztów w tym wynajęcie prawnika 650zł ,odsetki od nieterminowej wpłaty,i koszt ponagleń do zapłaty wysyłanych pocztą? Dłużnik wpłacił po 1,5 miesiąca od wniesienia sprawy do sadu i 8 miesiecy po dacie wymaganej na fakturze
Anna, pozew cofnij, nadal żądaj odsetek, koszty się należą. Ale skoro masz prawnika to on Ci wszysko wyjaśni.