Pojawiły się właśnie informacje o zabezpieczeniu na prywatnym majątku członków zarządu Amber Gold. Podstawą było prawdopodobnie postanowienie o udzieleniu zabezpieczenia przed wytoczeniem powództwa na podstawie art. 299 ksh. Czy to będzie skuteczne, trudno powiedzieć, zależy to bowiem od wyniku postępowania upadłościowego oraz od działań syndyka. Nie można bowiem wykluczyć, że syndyk np. wytoczy powództwa oparte o skargi pauliańskie a wówczas takie zabezpieczenie niewiele da. Ale na dzień dzisiejszy wiele więcej chyba nie pozostaje. Szczegóły podane są na tym specjalistycznym blogu. Innym sposobem może być jeszcze zabezpieczenie roszczeń wierzycieli przez prokuratora.
Zawsze wolałem Robin Hooda od Wilhelma Tella. To pewnie za sprawą fantastycznego serialu, a właściwie dwóch pierwszych sezonów, gdzie dzielnego Robina grał Michael Praed. Ale takim prawdziwym idolem to był Nasir, saracen walczący dwoma mieczami. W sumie renegat, ale stał po dobrej stronie… Natomiast nie darzyłem sympatią Szeryfa z Nottingham, cynicznego karierowicza. Z ciekawością przeczytałem tekst autorstwa Joanny Podgórskiej w niedawnej Polityce (Nr 32/33) pt. „Patent na Gesslera”. I nie chodzi bynajmniej o losy XIV wiecznego okrutnika rodem ze Szwajcarii, dręczyciela Wilhelma T. i jego syna, tylko o całkiem współczesną
Upadłość Amber Gold Sp.z o.o. w likwidacji, nawet ta prowadząca do zakończenia spółki, nie będzie oznaczała, że klienci tej spółki nie będą mieć możliwości odzyskania swoich pieniędzy. Aby mieć na to szanse, po ogłoszeniu upadłości trzeba spełnić obowiązki wynikające z przepisów ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze. Więcej tutaj
Wszędzie aż huczy. Amber Gold. Afera zatacza coraz szersze kręgi i nie wiadomo, kogo dosięgnie. Ale przyjdzie taki moment, że trzeba będzie się zastanawiać nad dochodzeniem wierzytelności od spółki czy członków jej zarządu. W związku z tą aferą do naszej Kancelarii kierowane były pytania o możliwość przygotowania pozwu zbiorowego. Ostatecznie – jak wynika z doniesień prasowych – będzie to robiła inna firma. Ale czy w ogóle to możliwe? Miałem wątpliwości i mam je nadal. Co nie zmienia faktu, że trzeba działać szybko, ale rozsądnie. Sprawa jest „rozwojowa”, jak to się
Jakiś czas temu pisałem o możliwości skierowania do egzekucji wyroku wydanego w sprawie karnej, w którym to wyroku sąd zasądził na rzecz pokrzywdzonego określoną sumę pieniężną. Wiele osób o tym zapomina, chociaż przyznam, że ja osobiście do fanów dochodzenia roszczeń w postępowaniu karnym nie należę. Jednak są przypadki, gdzie to się opłaca. I właśnie z takim przypadkiem miałem ostatnio do czynienia. Otóż podczas sprawdzenia kwestii formalnoprawnych u nowego klienta poprosiłem również o stare wyroki karne, jakie im na przestrzeni ostatnich lat były doręczane. A że były takie sprawy to byłem