Temat AG jakby nieco ucichł, ale to pewnie dlatego, że proces nie lubi rozgłosu (w przeciwieństwie od niektórych uczestników tegoż procesu). Ale nasze państwo czuwa i o AG nie przestaje myśleć. Właśnie zapoznałem się z RAPORTEM pt. Analiza działań organów i instytucji państwowych w odniesieniu do Amber Gold sp. z o.o. Sądzę, że i Ty powinieneś się z tym zapoznać. Dostępny jest tutaj.
W sprawie Amber Gold niewiele się dzieje. Trwa sprawdzanie wierzytelności i potrwa jeszcze parę miesięcy. Trwa również wyprzedaż majątku. Wchodząc na oficjalną stronę AG (a tak przy okazji warto przeczytać tekst o wartości tego znaku) możesz przeczytać, że syndyk sprzedaje mienie „z wolnej ręki” – wyposażenie biurowe czy ubrania. Ale co to jest ta „wolna ręka”?
Zgłosiłeś swoją wierzytelność wobec upadłej Amber Gold Sp. z o.o. i wydaje Ci się, że możesz już spać spokojnie? Jasne, o ile nie popełniłeś jakiegoś błędu formalnego. A te błędy mogą być różne, wszak wzorów wniosków była cała masa a nie każdy sensowny. Jeśli więc zostałeś wezwany przez sąd do uzupełnienia braków formalnych w trybie art. 130 Kodeksu postępowania cywilnego – nie panikuj!
Sprawa Aber Gold oraz odpowiedzialność karna Marcina P. są przedmiotem postępowań sądowych. Z prasy wiadomo jednak, że Marcinowi P. postawiono już kilka zarzutów, w tym dotyczący nieskładania sprawozdań finansowych. Ten akurat zarzut był tak oczywisty, że Marcin P. przyznał się do jego popełnienia. Okazało się także, że sprawozdań rocznych nie składa w sądzie ogromna ilość spółek. A przecież to teoretycznie kopalnia wiedzy o spółkach. Z dokumentów rocznych wynikać może bowiem stan ksiąg, osiągane zyski czy przyczyny strat. Jest to niestety możliwość tylko teoretyczna, albowiem dokumenty te dostępne są wyłącznie w
Grubo ponad 10.000 z Was zgłosiło już swoje wierzytelności do gdańskiego Sądu Rejonowego. A można było wysłać zgłoszenie na poczcie do wczoraj, do północy– liczyła się data stempla pocztowego Poczty Polskiej. A więc teraz przez wiele dni do Sądu zgłoszenia będą napływać. A zresztą zgłoszenie po terminie też nie będzie wielkim problemem. Ilu Was będzie? Pewnie około 15.000, a więc tyle, ile było klientów. Chociaż pewnie część wierzycieli – z różnych powodów – da sobie spokój z tym zgłoszeniem. Ale „obrobić” te tysiące dokumentów, które już wpłynęły, to też sztuka.