Upadłość – gra biznesowa
Przy śniadaniu (ulubione płatki owsiane) czytam serwis gospodarczy Gazety Wyborczej wyborcza.biz (jest aplikacja na smartfony, ale mogłaby być lepsza). A tam od kilku dni informacje o upadłości spółki DSS, która buduje autostradę A2. O tej autostradzie już pisałem.
Tym razem wniosek o upadłość DSS SA złożył wierzyciel, firma Pragma Inkaso. Czy chodzi o upadłość? Oczywiście, że nie. Dobrze określił to Minister Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Sławomir Nowak:
To jest gra biznesowa.
Dokładnie tak, sam wykorzystuję wniosek o ogłoszenie upadłości jako narzędzie nacisku na spółki. Aż trudno uwierzyć, że wiarygodny wniosek można sporządzić w 3 godziny na podstawie informacji dostępnych w Internecie, zwłaszcza, gdy dotyczy spółek publicznych. A efekt jest przeważnie bardzo szybki: ugoda, przystąpienie osoby trzeciej do długu, świadczenie w miejsce wykonania (np. przeniesienie nieruchomości). Jednym słowem: ZAPŁATA.
Wniosek o ogłoszenie upadłości jest prosty, może go złożyć każdy wierzyciel. Poza wymogami formalnymi (proste dokumenty i informacje) wierzyciel składający wniosek w zasadzie powinien tylko, zgodnie z art. 24 prawa upadłościowego i naprawczego:
uprawdopodobnić swoją wierzytelność, a ponadto, jeżeli wnosi o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu, powinien dołączyć wstępne propozycje układowe.
Propozycje można dołączyć jakiekolwiek (nie mają większego znaczenia), albo w ogóle z nich zrezygnować i wnieść o upadłość likwidacyjną.
Uprawdopodobnienie to taki „prawie dowód”. Jeżeli masz tytuł wykonawczy na dłużnika, to spełniasz te przesłanki.
Wniosek złóż z odpisem dla dłużnika i dołącz opłatę sądową na 1000 zł. To sporo, ale generalnie się opłaca (to zależy oczywiście od wysokości wierzytelności).
Ale uwaga, żeby nie było za różowo, to musisz pamiętać, o art. 34 tej ustawy:
1. W przypadku złożenia przez wierzyciela wniosku w złej wierze, sąd, oddalając wniosek o ogłoszenie upadłości, obciąży wierzyciela kosztami postępowania i może nakazać wierzycielowi złożenie publicznego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie.
2. W przypadku oddalenia wniosku wierzyciela o ogłoszenie upadłości złożonego w złej wierze, dłużnikowi, a także osobie trzeciej przysługuje przeciwko wierzycielowi roszczenie o naprawienie szkody.
Zła wiara będzie zachodziła wtedy, gdy składając wniosek zdajesz sobie sprawę, że nie ma podstaw do ogłoszenia upadłości. Ale także wtedy, gdy np. wiesz, że nie ma majątku nawet na koszty postępowania. Dlatego prowadząc egzekucję przeciwko spółkom nie czekaj, aż komornicy poumarzają postępowania z powodu bezskutecznej egzekucji. O upadłości pomyśl wcześniej, w ramach ustalania strategii działań przeciwko dłużnikowi.
Poza kosztami i przeprosinami możesz narazić się na roszczenia odszkodowawcze (w odrębnym procesie). A tak będzie np. na skutek utraty wartości akcji spółki, której upadłości zażądasz w złej wierze.
Warto więc rozważyć złożenie takiego wniosku, ale należy to zrobić z głową.
********************************************
Z ostatniej chwili (za Pulsem Biznesu)
Jak ustaliliśmy w sądach w Warszawie i Wałbrzychu już ośmiu wierzycieli DSS złożyło wnioski o upadłość likwidacyjną spółki. Przy tym tylko dwa, najwcześniejsze z nich (z końca stycznia 2012 r.), zostały wycofane, zapewne w wyniku podpisania ugody.
Ciekawe, ile ugód w stanie jest podpisać dłużnik i je wykonać?
Jak się boją tych wniosków, to znaczy, że przesłanki do ogłoszenia upadłości są.
Jak są przesłanki to dodatkowy argument żeby pognębić dłużnika to fakt, że prawdopodobnie zaktualizowała się właśnie odpowiedzialność członków zarządu (w przypadku sp. z o.o. przede wszystkim art. 299 ksh, a w przypadku s.a. art. 21 ust. 3 p.u.n.).
Żeby dodać łyżkę dziegciu powiem, że jako pełnomocnik dłużników kilkukrotnie udało mi się obalić takie wnioski kwestionując legitymację wnioskodawcy i twierdząc, że roszczenie ma charakter sporny. Sąd upadłościowy w takiej sytuacji stwierdzał, że nie jest sądem właściwym do rozstrzygania spraw spornych i wnioski o upadłość oddalał.
@Paweł, zaraz tam łyżkę 8) Ja też takie wnioski obalam, dlatego ważne jest ich dobre przygotowanie. A jeżeli sąd moje wnioski oddalał, to pomimo wniosku dłużnika mój klient nigdy nie ponosił konsekwencji złej wiary.
A co sądzicie o złożeniu wniosku na podstawie wierzytelności wymagalnej ,ale przedawnionej.Tak się zastanawiam czy nie byłby to skuteczny „bat” na opornych.
@Romek, nie bardzo rozumiem. Jeżeli przedawniona, to dłużnik powoła się na zarzut i tyle.
No tak rozpędziłem się w szukaniu pomysłów,mam do czynienia z spółkami z przeteminowanymi zapłatami,które nie zamierzają płacić,nie pomaga nawet wpisanie do BIG -ów ,a normalnie funkcjonują.
@Romek, a po prostu… komornik?
[…] Dla dłużnika ogłoszenie jego upadłości będzie nie lada problemem. A właściwie całą masą problemów. Zresztą już wiele lat temu pisałem, by wnioski o ogłoszenie upadłości wykorzystywać przy planowaniu windykacji (zobacz np. ten wpis>>) […]