Poczta Polska zmienia się
Z Pocztą Polską każdy z nas miał do czynienia. Ja kiedyś zbierałem znaczki (tylko przez miesiąc). Teraz bardzo często wysyłam listy polecone. Raczej w sprawach moich klientów (prywatnie częściej emaile). Często jednak widzę, jak dużym problemem jest doręczanie przesyłek. Nie raz na sali sądowej sędzia odraczał sprawę z powodu braku dowodu doręczenia wezwania… Nie zawsze też wiadomo, kiedy list został odebrany, a od tego zależy np. termin liczenia odsetek czy w ogóle skuteczność np. wezwania do zapłaty (w niektórych okolicznościach).
I okazuje się, że Poczta Polska, na którą nie raz pomstowałem, ułatwia ustalenie, kiedy przesyłka została odebrana. Jak?
Na pewno zauważyłeś, że od jakiegoś czasu panie z okienka pocztowego nie wpisują już mozolnie numeru nadawczego, tylko naklejają kod paskowy z numerem. A listonosz ma specjalny czytnik tych kodów. I dzięki temu możesz dowiedzieć się, kiedy przesyłka została odebrana. Nawet, jeżeli nie był to list ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru (ZPO).
Żeby ustalić datę a nawet godzinę doręczenia musisz na stronie Poczty Polskiej wpisać numer nadawczy. Instrukcja jest na szczęście czytelna.
Następnie otrzymasz raport z tego „śledzenia”:
I już wiesz, czy i kiedy odebrano przesyłkę.
Oczyma wyobraźni widzę rozprawę, podczas której sędzia poleca sekretarzowi sprawdzenie w tym systemie faktu doręczenia wezwania na rozprawę. Wpisuje następnie dane do protokołu, stwierdza prawidłowość doręczenia i sprawa toczy się dalej.
Ale by to była rewelacja…
Ciekawe czy podawane godziny ( daty zgadzają się ) to czas rzeczywistego odebrania przesyłki czy też wprowadzenia do systemu?
( mam np. awizo-nie zastano adresata: godzina 19.24, potem ponowne awizo :godzina 7.07 a jakoś nie przypominam sobie aby nie było mnie w domu w tych godzinach a listonosz jest u mnie najczęściej od godziny 14 do 16-stej )
U mnie jest sytuacja identyczna. Nigdy awizo nie pokrywa się z godzina dostarczenia, często bywa tak że że jest to godzina, gdy juz dawno jest zamknięta Poczta lub raz było przed 6.00 rano, co jest nie możliwe. A ostatnimi czasy zauważyłam, że powtórne w ogóle nie dochodzi a w program jest wpisywane jako dostarczone.
@Karol Sienkiewicz
Dziękuję Panu za podanie tej informacji-jest dla mnie bardzo cenna-nareszcie będę wiedział czy adresat odebrał pismo ode mnie-zaoszczędzę też na „zwrotkach” ( które zresaztą nie zawsze docierały ).
@Jan, zwrotka jest dowodem doręczenia. A czy taki zapis będzie również, to się dopiero okaże w praktyce. W ważnych sprawach z ZPO bym nie rezygnował.
@Karol Sienkiewicz
Spotykałem się z sytuacjami gdy „zwrotka” nie dotarła nigdy (nawet gdy nadawcą pisma był sąd)-co wówczas?
@Jan, zostaje reklamacja na poczcie.
Och, wizja sprawdzania doręczeń na bieżąco jest kusząca, ale brak mi wiary. Skoro sąd nie może na sali rozpraw sprawdzić np. księgi wieczystej, czy też odsłuchać nagrania, to o czym tu mówić? Brak dostępu do internetu kładzie wszystko.
@Agnieszko, poczekaj jeszcze chwilę. Ja protokoły na na aplikacji pisałem ręcznie, a teraz…
@Agnieszka, myślę, że takie „elektroniczne” potwierdzenie nigdy (w obecnej formie) nie będą dla sądu wiążące. Po pierwsze dlatego, że nie wiadomo kto i gdzie odebrał, więc nie można na tej podstawie oceniać prawidłowości doręczenia, po drugie, o czym wspomniał Jan – godziny odbiorów rzadko kiedy pokrywają się z rzeczywistymi czasami, z czego można wysnuć wniosek, że i za podany dzień odbioru nikt de facto nie ręczy. Jak na razie jest to tylko taki „ficzer” dla samych klientów, opieranie się na tym sądu spowoduje jeszcze więcej błędnych postanowień (wszak nawet opieranie się na pisemnych informacjach z poczty skutkuje lawiną błędnie nadanych klauzul).
@Lech, powoli, powoli, to wszystko można uregulować wprowadzając rozwiązania dla doręczeń sądowych. Ja cieszę się z tego co jest, bo niedawno można było tylko z fusów wróżyć, czy list dotarł.
Listonosz nie ma żadnego czytnika kodów tylko musi ręcznie jak kretyn odklejać naklejeczki i kleić do karty i zpo. Wyobraźcie sobie odklejanie naklejeczek do 400-500poleconych? szału można dostać.
Tak wygląda nowoczesność według poczty.
@444, kurcze, ja wdziałem takiego z czytnikiem, ale też 10 tylko z ręką… Ale przecież nikt mu nie każe być listonoszem…
Odświeżam, bo MS postanowił zrealizować te postulaty. Oto, co wyczytałem w Projekcie założeń projektu ustawy o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego i niektórych innych ustaw. Droga jeszcze daleka, bo na razie trwają uzgodnienia wewnątrzresortowe, ale kto wie…
„W odniesieniu do doręczeń tradycyjnych, zakłada się wykorzystanie systemu teleinformatycznego operatora pocztowego do przekazywania informacji o doręczeniu pism sądowych prze operatora pocztowego. Dane zamieszczone w tym systemie lub wydruk z tego systemu będą stanowiły potwierdzenie odbioru. Rozwiązanie to będzie stosowane alternatywnie w stosunku do tradycyjnej formy potwierdzenia odbioru”
http://legislacja.rcl.gov.pl/dokument/52131 – strona 9.
„Wyobraźcie sobie odklejanie naklejeczek do 400-500poleconych? szału można dostać.”napisał : „444”
lepsze to niż wypisywanie „na kolanie” długopisem nr listu na awizówce, którego i tak nie można odczytać-teraz na awizówce mam naklejkę z nr i jest prawie ok ( prawie bo z nr na stronie poczty można tylko uzyskać informację kiedy list był nadany i gdzie-nie ma natomiast nic czy dotarł do docelowego urzędu pocztowego-w przypadku zaginięcia awizówki byłaby to przydatna informacja-można wtedy udać się na pocztę i odebrać )
@Przemek, to dobra informacja. O ile oczywiście Internet w sądach będzie działał…
@Karol, dlatego też napisali „lub wydruk z tego systemu” 🙂
@Przemek, a żeby wydrukować nie trzeba mieć dostępu? 🙂
Trzeba, ale wystarczy jeden komputer z dostępem w sekretariacie 😉
@Ok, tyle to raczej jest …
witam , ja u siebie mam status doręczenie . a paczki jak i awizo dalej nie ma . o co chodzi ? ?
@paweleek, nie mam pojęcia, reklamuj.