Czym zajmuje się komornik? Odpowiedź jest zaskakująca …
Drugi dzień Świąt Wielkanocnych spędziłem w Płocku. To piękne miasto, a do tego sporo mnie z nim łączy – rodzina mojej żony oraz klienci. Poniedziałkowa wycieczka miała mieć jednak charakter wybitnie rekreacyjny – piękna pogoda, spacer i zwiedzanie zabytków „stołecznego książęcego miasta Płocka”.
Wszystkim, którzy pojadą do Płocka polecam spacer gdzieś pomiędzy Wzgórzem Tumskim, Placem Narutowicza a Starym Rynkiem. Piękna pogoda i dobra nawierzchnia pozwoliły dzieciom na jazdę na wrotkach i deskorolkach.
Nasza trasa wiodła obok różnych instytucji, co było doskonałą okazją do rozmowy z dziewczynkami (moja córka i dwie córki kuzynki). I oczywiście, pokazując szyld kancelarii komorniczej, musiałem też zadać tytułowe pytanie: czym właściwie zajmuje się komornik?
Czym zajmuje się komornik?
Odpowiedź córki kuzynki mojej żony (14 lat, VII klasa) na chwilę mnie zamurowała:
komornik zabiera pieniądze i telewizor z domu.
Ale zacząłem analizować tę odpowiedź. Odrzuciłem oczywiście doświadczenia osobiste i rodzinne (bo o tym przecież wiem) i uznałem, że winę za to ponosi edukacja, a właściwie jej brak. Dzieci po prostu nie uczą się, jak funkcjonuje system organów państwa, czym jest wymiar sprawiedliwości i jakie są w nim funkcje. Ani w szkole, ani w domu o tym się nie mówi. Powtarzają zasłyszane w szkole czy na podwórku opinie, że komornik przyszedł i zabrał.
Wytłumaczyłem oczywiście (a przynajmniej próbowałem), na czym polega rola komornika i dlaczego to ważna funkcja. Nie mam jednak pewności, że zostałem dobrze zrozumiany. Na koniec rozmowy jeszcze odwołałem się do Gry o Tron i nieoficjalnego hasła Lannisterów, którzy „zawsze oddają swoje długi” (A Lannister always pays his Debts), ale z tej trójki tylko moja córka ogląda GOT (a jej pewnych kwestii już tłumaczyć nie muszę).
Szanowni Komornicy, czas postawić na edukację! Jeżeli GoT nie działa na małe dzieci (albo nie lubią Lannisterów), to może bardziej Robin Hood?
A przy okazji wspomnę, że Płocczanką jest Agata Kicińska, autora bloga Prawo dla pracodawcy, którą pozdrawiam.
Panie Mecenasie, zalecam erratę by „autora” była jednak autorką a kierownica nie stała się przypadkiem osobą prowadzącą pojazd mechaniczny typu autobus 🙂
Super – oczywiście, że Robin Hood był pierwszym komornikiem w historii!