Czarne bariery w egzekucji
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan opublikowała właśnie swoją kolejną „Czarną Listę Barier”. Jak dla mnie – przedsiębiorcy i prawnika przedsiębiorców – to bardzo interesująca lektura. Cała lista znajduje się tutaj.
Oczywiście (niestety oczywiście) są tam także pozycje dotyczące postępowania egzekucyjnego. Popieram je w całości, sam bym jeszcze kilka dorzucił. Jednak jeden przepis uznaję za szczególnie niekorzystny – art. 54 prawa bankowego. Na „Liście” (poz. 184) zostało to opisane tak:
Obecnie skuteczność egzekucji z rachunków bankowych jest niska, przepisy umożliwiają egzekucję z rachunku bankowego, jeśli wartość środków na rachunku jest większa niż trzykrotność średniego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw (ogłoszone przez GUS w III Q 2010r, przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 3385,23 zł – publikacja M.P. nr 78/2010, poz. 967, a więc kwota 3×3385,23zł=10155,69zł jest kwotą wolną od zajęcia – egzekucja może dotyczyć wówczas nadwyżki ponad trzy średnie wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw). Brak racjonalnego uzasadnienia by tak wysoka kwota środków na rachunku bankowym była wolna od egzekucji. Określenie kwoty wolnej od zajęcia komorniczego na poziomie 80% kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalanego na podstawie odrębnych przepisów, wpłynie na podniesienie skuteczności egzekucji z rachunków bankowych.
Też uważam, że nie ma specjalnego uzasadnienia dla utrzymania tego limitu, tym bardziej, że często wierzytelności są niższe od tej kwoty. Prowadzi to do sytuacji, gdy dłużnik ma 10.000 na koncie, a wierzyciel nie może wyegzekwować swoich 5.000 zł. Nonsens.
Poza tym sam przepis art. 54 jest źle skonstruowany i budzi masę wątpliwości praktycznych.
Słusznie zauważono we wstępie do tego raportu, że
Rozstrzyganie sporów i dochodzenie roszczeń na drodze sądowej nadal zabiera mnóstwo czasu, jest kosztowne i mało skuteczne. W efekcie dłużnicy czują się bezkarni, a wierzyciele bezsilni.
Zmiana prawa bankowego mogłaby nieco zmienić ten smutny stan rzeczy.
No tak. Ale wydaje mi się, że ta bariera na poziomie trzykrotności średniego wynagrodzenia to martwy przepis. W praktyce, z tego co obserwuję, zajmowana jest z rachunków każda złotówka. Jak to działa, nie mam pojęcia.
@Anna, no nie, wiem. Znam przypadki, że raczej działa (niestety). Może był więcej kont (działa tylko na jednym)…
To zależy od banków. W większości banki blokują wszystkie środki na koncie. Dla przykładu: Komornik zajmuje dłużnikowi 50% wynagrodzenia a druga część idzie na rachunek dłużnika.
I komornik blokuje również ten rachunek. Skoro banki stodują barierę trzykrotnego średniego wynagrodzenia to banki powinny odpisywać że brak środków na rachunku a tak nie jest. I przychodzi dłużnik i błaga komornika o odblokowanie konta bo nie ma pieniędzy. Tak jak Pani Anna, również nie mam pojęcia jak to działa 🙂 Pozdrawiam.
@Natalia, co innego blokowanie rachunku a co innego ściągnięcie z niego. Ale fakt, wiele zależy od praktyki banków, której ja też czasami nie rozumiem.
[…] Prywatnych Lewiatan ponownie opublikowała „Czarną Listę Barier”, tym razem w 2013 r. Pisałem o tym rok […]
popieram w całosci z oczywistych względów 🙂 to co robia banki przy zajeciach wola o pomste do nieba…..te 3 srednie zwalniane od egzekucji to jedno ( ciekawe jak bylo z kontem pani emerytki z Sochaczewa bo dziennikarze informowali ze nic tej Pani nie pozostało na koncie ) ale banki ida dalej
zostawiaja sobie na rachunku srodki na potracenia przyszlych rat kredytow
wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 kwietnia 2001 r. I ACa 1367/2000 LexPolonica nr 356222 pasuje jak ulał, z uzasadnienia: “Przepis art. 889 kpc nie pozostawia wątpliwości, że z chwilą doręczenia zawiadomienia komornika o zajęciu, bank obowiązuje zakaz dokonywania wypłat z rachunku do wysokości zajętej wierzytelności. Zakaz wypłat dotyczy również i tych kwot, które – zdaniem banku – nie należą się posiadaczowi rachunku. Jeżeli – zdaniem pozwanego – środki pieniężne, które wpłynęły na rachunek egzekwowanego dłużnika, należały się bankowi, stanowiły bowiem należne jemu świadczenie z umowy o kredyt, to – przyjmując, iż w tym wypadku bank jest nie dłużnikiem, lecz wierzycielem zajętej wierzytelności – winien był pozwany (bank) skorzystać z drogi przewidzianej w art. 841 kpc. Jako wierzyciel z umowy o kredyt pozwany mógł również wystawić tytuł egzekucyjny i po uzyskaniu klauzuli wykonalności mógł przyłączyć się do postępowania egzekucyjnego.”
coz kombinowac kazdy moze
Ciekawy wyrok!
Tak, banki kombinują i w 99% im się udaje. A to dlatego, że wierzyciele nie wiedzą/nie umieją/nie chcą reagować.