Sprawdzenie wierzytelności zgłoszonych do upadłego Amber Gold
Uff, przebrnąłeś już przez sporządzenie zgłoszenia wierzytelności, zrobiłeś załączniki, odpis i wysłałeś poleconym (lub zaniosłeś do biura podawczego w sądzie). Jeżeli wysłałeś pocztą, to tutaj sprawdzisz, kiedy przesyłka została doręczona.
Ale co dalej?
Teraz będziesz musiał nieco poczekać. Na co?
Najpierw musi minąć termin na zgłaszanie wierzytelności. A przypomnę, że mija on 27 grudnia 2012 r., zaraz po Świętach. Oczywiście nie oznacza to, że 28 grudnia lista wierzytelności będzie już gotowa. Bynajmniej. Ustalenie listy zajmie wiele tygodni. Dlaczego? Ano dlatego, że muszą spłynąć z kraju i ze świata wszystkie zgłoszenia wierzytelności. Także te wysłane 27 grudnia 2012 r. Jak już spłyną, to wówczas nastąpi etap zwany sprawdzenie wierzytelności. Regulują to tylko trzy artykuły prawa upadłościowego i naprawczego: 241, 242 i 243. Po lekturze tego wpisu powinieneś zrozumieć, po co był odpis zgłoszenia.
Najpierw więc Sąd upadłościowy zbada, czy zgłoszenie spełnia wymogi formalne. Tzn. czy zawiera elementy o których była mowa we wzorach, czy są załączniki, czy jest odpis zgłoszenia, czy są podpisy.
Jeżeli zgłoszenie jest poprawne to odpis tego zgłoszenia (oczywiście z załącznikami) Sąd przekazuje syndykowi.
Jeżeli zaś popełniłeś błąd formalny – zwany brakiem formalnym – ale nie reprezentował Cię zawodowy pełnomocnik (radca prawny czy adwokat) to zostaniesz wezwany do uzupełnienia tego braku w terminie tygodnia od otrzymania wezwania. I jeżeli zdążysz, to nie będzie żadnych problemów. Jeżeli zaś błąd popełni Twój mecenas, to niestety sąd zwróci cały wniosek. Jeżeli sąd zrobi to w ostatnim dniu na zgłoszenie, to naprawa błędu mecenasa nastąpi już po terminie na zgłoszenie, co może spowodować dalsze trudności (o czym napiszę w innym wpisie). Ale prawnikom takie błędy zdarzają się rzadko (mi jeszcze nie udało się go popełnić 🙂 ).
Ok, zgłoszenie wierzytelności zostało złożone do sądu w terminie i jest poprawne. Sąd przekazuje te zgłoszenia syndykowi i pewnie robi to sukcesywnie. Sądzę, że w sądzie w Gdańsku do tego oddelegowany został sekretarz (a może nawet kilku) którzy przygotowują te zgłoszenia, dokonują jakiejś wstępnej oceny. Syndyk pewnie odbiera je osobiście (tzn. jego pracownicy).
Teraz syndyk ma czas na sprawdzenie (art. 243 prawa upadłościowego), czy
zgłoszona wierzytelność znajduje potwierdzenie w księgach rachunkowych lub innych dokumentach upadłego albo we wpisach w księdze wieczystej lub rejestrach, oraz wzywa upadłego do złożenia w zakreślonym terminie oświadczenia, czy wierzytelność uznaje.
Czyli najpierw będzie sprawdzenie przez syndyka treści zgłoszenia z księgami. Już widzę księgowych, którzy ślęczą w tych papierach. Obecność policji, ABW i innych służb pewnie im w tym nie pomaga. Jeżeli dostałeś od syndyka zawiadomienie o upadłości (a ktoś na blogu pisał, że dostał coś takiego), to znaczy, że syndyk odnalazł Twoją wierzytelność w księgach. Oczywiście nie znaczy to, że kwota się zgadza. Wysokość wierzytelności będzie jeszcze badana.
Niezależnie od tego, czy wierzytelność ma czy nie ma potwierdzenia w księgach to upadły – czyli spółka Amber Gold – zostanie wezwany do oświadczenia, czy uznaje wierzytelność. Wezwanie zostanie skierowane do ostatniego zarządu, czyli państwo P. Sytuacja dość ciekawa, bo oni są w odosobnieniu. Ale spokojnie, to oświadczenie zarządu AG to nie jest uznanie czy umieszczenie na liście wierzytelności. Nie oni bowiem będą o tym decydować.
Oczywiście, jeżeli zarząd AG nie zareaguje (bo tak się może stać) to nie oznacza, że wierzytelność nie będzie wciągnięta na listę wierzytelności. Będzie, ale z adnotacją, że upadły nie złożył oświadczenia.
Syndyk dokonuje sprawdzenia istnienia wierzytelności w księgach, ale nie prowadzi postępowania dowodowego w sprawie istnienia wierzytelności. Jeżeli okaże się, że po wierzytelności nie ma śladu w księgach, dokumentach czy ewidencjach AG, zaś upadły zaprzeczy istnieniu wierzytelności, to wówczas na wniosek syndyka sędzia-komisarz (do którego adresowałeś przesyłkę) będzie prowadził postępowanie dowodowe w sprawie tej wierzytelności. I wtedy będą potrzebne te wszystkie certyfikaty, przelewy i umowy, które załączaliście do wniosku.
Wnioski z tego są co najmniej dwa:
Pierwszy to taki, że dopiero na etapie ustalenia listy wierzytelności będzie możliwe ustalenie czy Twoja wierzytelność będzie na liście czy też będzie odmowa i ewentualnie w jakim zakresie. Dzwonienie teraz do sądu z tymi pytaniami nie ma teraz sensu.
Po drugie, to sprawdzenie tysięcy wniosków potrwa jakiś czas. Sądzę, że będą to długie tygodnie po upływie terminu, czyli jakoś tak pierwszy kwartał 2013 r…
Kolejny krok to sporządzenie listy. Ale to będzie możliwe dopiero po sprawdzeniu wierzytelności. Nie dzwoń więc na razie do sądu czy syndyka z pytaniem, czy lista została już ustalona. Będzie, ale dopiero w przyszłym roku.
Mam pewną wątpliwość co do błędów formalnych w zgłoszeniu wierzytelności. Co jeśli błąd zostanie wykryty już po terminie 27 grudnia? Czy jest taka możliwość, że zostanę poinformowana o tym błędzie po czasie zgłaszania wierzytelności?
@Izabel, tak się zdarza. Jeżeli zostaniesz wezwana w styczniu 2013 ale uzupełnisz w terminie, to nie będzie problemu.
W takim razie, jeśli już zgłosiłam wierzytelność, termin 27 grudnia już nie obowiązuje do uzupełnienia ewentualnych braków,lub poprawienia błędów, tylko do tygodnia po otrzymaniu wezwania? To dobrze, nie muszę się już tą sprawą stresować;)
@Izabela. Jeżeli uświadomisz sobie błąd, to możesz do 27 grudnia do naprawić, przesyłając uzupełnienie. Ale możesz czekać też na wezwanie z sądu i we wskazanym terminie bez żadnych negatywnych konsekwencji błąd naprawić.
Jestem na etapie kończenia zgłoszenia wierzytelności. Przeczytałem uważnie wszystkie wątki i komentarze do nich – okazały się bardzo przydatne za co serdecznie dziękuję.
Mam dwa pytania Panie Karolu – obiecuję, że nie będę się powtarzał 🙂
1.Przelewy wykonywałem poprzez bankowość internetową ze wspólnego konta małżeńskiego, na potwierdzeniu widnieje imię i nazwisko mojej żony natomiast lokaty w amber są na mnie. Oczywiście adres i komentarz do przelewu pozwalają jednoznacznie identyfikować ten przelew z lokatą. Jedyną nieścisłość stanowi imię właściciela rachunku, którego ja jestem współwłaścicielem. Może w swojej praktyce spotkał się Pan z podobną sytuacją.
Moje pytanie – czy wysyłać to tak czy załatwiać w banku jakieś potwierdzenie współwłasności konta?
2. Co się stanie z wysłanymi do sądu papierami – zastanawiam się nad wysłaniem oryginałów ale nie wiem czy nie będę ich jeszcze potrzebował np. na potrzeby pozwu zbiorowego. Czy i kiedy te dokumenty wracają do zgłaszającego wierzytelność?
Dziękuję za pomoc, pozdrawiam Pana i wszystkich forumowiczów.
@Roman, 1: jeżeli umowa jest na Ciebie i można powiązać przelew z lokatą (pewnie jakimś numerem) to nie ma problemu. Należy tylko napisać, że dnia xxx dokonano przelewu z rachunku wspólnego.
2: te dokumenty zostaną w sądzie. Teoretycznie będzie można je odzyskać po zakończeniu upadłości, a więc za kilka lat. Wymaga to specjalnego wniosku. Jeżeli więc planujesz jakieś sprawy, to zrób notarialne kopie i je wyślij do sądu.
No to był superekspres, wręcz pendolino 🙂
Dziękuję i pozdrawiam
Czy powadzenie spraw przeciwko A.G. jest w ogóle zasadne? Czy można odzyskać dzięki temu więcej środków niż tylko ze zgłoszenia swojej wierzytelności? Jak Pan myśli?
@Izabela, to dość trudny temat i wykracza poza ten wpis. Wszystko zależy od bardzo wielu czynników…
Czy w zgłoszeniu wierzytelności mam wypełniać tabalkę z kategoriami? W załączonym wzorze nie była ona wypełniona. Z góry dziękuję za odp.
@Natalia, nie trzeba. To tylko taka pomoc dla Was. Jeżeli nie pomaga – usunąć.
Szanowny Panie Karolu,
Przygotowałem już zgłoszenie wierzytelności w formie zaproponowanej przez Pana we Wrześniu – ma 2 strony, jest jasne i przejrzyste. Otrzymałem jednak niedawno pismo od komisarza Fojutha z załączonym wzorem zgłoszenia wierzytelności – takim jak na stronie sądu, skomplikowanym i długim na 5 stron. Czy mogę więc złożyć „Pański” zmodyfikowany wniosek czy powinienem koniecznie zastosować się do otrzymanego wzoru?
Serdecznie dziękuję za pomoc okazaną nam wszystkim i pozdrawiam.
Z poważaniem,
Sergiusz
@Sergiusz, ja stosuje mój wzór od 10 lat i zawsze było dobrze. Zawiera niezbędne elementy i jest prosty. Wg mnie jest on wystarczający, nie trzeba wypełniać wzoru sądowego, tym bardziej, że – jak widać – rodzi on problemy.
Dziękuję bardzo panie Karolu. 🙂
Jeszcze jedno pytanie, skierowane bardziej do pozostałych poszkodowanych: mam Dyspozycję Zawarcia Depozytu Towarowego zawartą 25 stycznia, a data złożenia dyspozycji to 24 stycznia. Więc czy w opisie tego dokumentu w zgłoszeniu powinienem napisać „Zawarłem z Upadłą Umowę Depozytu Towarowego poprzez złożenie Dyspozycji Zawarcia Depozytu Towarowego z dnia 25 stycznia 2012 r.” czy „24 stycznia 2012 r.”?
Z góry dziękuję.
I ostatnie pytanie formalne:
Wpłaty na lokatę dokonałem w dwóch transzach, napisałem więc we wniosku „uiściłem na rzecz Upadłej kwotę X 000 zł dwoma przelewami z dnia 8 oraz 9 lutego 2012 r.”
Czy to brzmi poprawnie czy lepiej sformułować inaczej?
Dziękuję!
@Sergiusz, możesz napisać jak w pytaniu – 25 stycznia. I możesz tak właśnie opisać transze przelewów.
Dziękuję panie Karolu, dokumenty przygotowane. 🙂
Pytanie do tych co już złożyli wniosek:
Czy zanoszenie go do sądu osobiście jest lepsze niż wysłanie pocztą? Czy np. sprawdzają na miejscu kompletność i dają jakieś potwierdzenie złożenia? Czy po prostu biorą i do widzenia?
@Sergiusz, pytanie nie do mnie, ale odpowiem. Biorą i do widzenia… Biuro podawcze nie jest od sprawdzania pism.
Witam serdecznie Pana. Bardzo się cieszę, że znalazła się osoba która tam pomaga poszkodowanym przez AG. Chciałbym się upewnić zanim wyślę czy kwotę z odsetkami wpisuję w poz. IV ( nadmieniam, że zawarłem jedną umowę 25.05.12 do 25.11.2011 i przelałem netem jednorazowo) Tabelki nie wypełniam. Czy jeszcze wypełniam jakieś rubryki ? I na koniec czy wysłać najlepiej za zwrotnym potwierdzeniem czy wystarczy polecony? Pozdrawiam
@Mariusz, kat. IV, wyślij ZPO, jak chcesz mieś pewność doręczenia.
Witam i bardzo serdecznie dziękuję za pomoc, jestem pod wielkim wrażeniem Pańskiej pomocy. Gorąco pozdrawiam.
Panie Karolu czy do zgłoszenia wierzytelności mogę dołączyć tylko potwierdzenia zawarcia depozytu, certyfikaty i polecenia przelewu. nie chcę załączać umów zawarcia depozytu, bo nieraz wpłacałem wieksze srodki niż były na umowach. Wtedy nie chcę żeby były jakieś różnice pomiedzy umowami a potwierdzeniami.
Pozdrawiam
Piotr
@Piotr, wg mnie tak. Ważny jest stan ksiąg AG, a on pewnie będzie wynikał z certyfikatów i przelewów.
Panie Karolu a czy potwierdzenia przelewu elektroniczne wydrukowane z konta w mBanku też musza być potwierdzone notarialnie, słyszałem, ze nie a wolę się upewnić zeby nie cofnieto mojego wniosku.
z góry dziekuję. Piotr
@Piotr, to przecież już było 10 razy omawiane. Nie muszą być, jeżeli są wydrukami z systemu, z klauzulą, że nie wymagają podpisu. Wówczas one są oryginałami. a oryginał jest najlepszy.
Panie Karolu. Który z dokumentów trzeba załączyć do złoszenia wierzytelności.
1. Dyspozycja Zawarcia….
2. Potwierdzenie Zawarcia…
3. Certyfikat…
Pozdrawiam Andrzej
@andrzej, wg mnie 2 i 3
Panie Karolu a czy u notariusza potwierdzam 2 komplety dokumentów (potwierdzenia i certyfikaty) czy wystarczy jeden komplet.
Dziękuję bardzo za poprzednie odpowiedzi.
Piotr
Witam, jeżeli nie byłoby to dla Pana problemem proszę o odpowiedź na moje wątpliwości:
1. Na dyspozycji zawarcia depozytu towarowego, potwierdzeniu zawarcia ww. depozytu, certyfikacie są dane moje i żony (2 osoby). Czy na zgłoszeniu wierzytelności w pozycji WIERZYCIEL mają się pojawić dane tych dwóch osób czy osoby z której wykonano przelew na konto AG, czy może trzeba napisać dwa zgłoszenia wierzytelności oddzielnie dla każdej osoby?
Będę wdzięczny za odp. a jeśli ten temat był poruszany wcześniej przepraszam ale nie doczytałem.
Pozdrawiam
Mam jeszcze pytanie czy jeśli mam więcej certyfikatów to u notariusza można potwierdzić 2 na jednej stronie żeby było taniej, czy każdy certyfikat, który jest formatu A-5 musi być na oddzielnej stronie.
@Piotr, to już było. Potwierdza się jeden komplet, ten dla sądu. Notariusz nie potwierdza żadnych dwustronnych kopii. Zresztą to sprawa notariusza, zadzwoń po prostu do jakiegoś.
@Tomek, zgłaszacie oboje jako wierzyciele. Jedno, wspólne zgłoszenie.
Panie Karolu czy jeśli zgłaszam wierzytelność z tytułu lokat trzeba też poinforować w zgłoszeniu wierzytelności, ze nie zgłaszam wierzytelności niepieniężnej.
@Piotr, nie trzeba.
Witam,
w zgłoszeniu wierzytelności wpisałam kwotę w kat. I, teraz zauważyłam, że podpowiedział Pan, że powinno być w IV, czy to prawda. Poza tym wysłałam potwierdzenie zawarcia depozytu oraz certyfikat, na którym jest podana kwota wpłaty. Czy równiez musi byc dołączone potiwerdzenie przelewu?
Pozdrawiam
@Małgorzata, skąd pomysł na I kategorię? Musi być IV. Sąd i tak zaliczy Ci do IV, ale możesz to sprostować. Nie trzeba dawać w Twojej sytuacji potwierdzenia przelewu.
Somebody necessarily help to make seriously posts I’d state. This is the very first time I frequented your website page and up to now? I amazed with the research you made to make this particular put up amazing. Magnificent task!
Witam,
czy jeżeli w zgłoszeniu wierzytelności błędnie zakwalifikowałam swoje roszczenie (do niższej kategorii), a termin na wnoszenie zarzutów/sprzeciwów już minął, czy mogę jeszcze coś z tym zrobić?
Czy syndyk opiera swoją decyzję co do przypisania danej wierzytelności do określonej kategorii tylko i wyłącznie na podstawie żądania wierzyciela, czy też w uzasadnionych przypadkach kwalifikuje ją z urzędu do kategorii odpowiednio wyższej, tudzież niższej?
Czy w opisanym wyżej przypadku czy istnieje jeszcze jakaś forma/sposób bezpłatnego skorygowania zgłoszonej wierzytelności i przypisania jej do właściwej kategorii?
Z góry dziękuje za odpowiedz i pomoc.
Tak przy okazji, czy odstąpienie od umowy zgodnie z regulaminem spółki w terminie i na zasadach tam wskazanych, otrzymaniu potwierdzenia otrzymania w/w odstąpienia, taka wierzytelność może być zaliczona do kategorii I (tj z racji bezpodstawnego wzbogacenia masy upadłościowej?) Odstąpienie od umowy – bak umowy, ale jednocześnie bak zwrotu wpłaconych pieniędzy.