Prawo pocztowe nowe ale nie do końca
O nowym Prawie pocztowym, które weszło w życie 1 stycznia 2013 r. napisano już wiele. Głównie w kontekście drakońskich kar, jakie mają grozić za brak skrzynki pocztowej. Sam z niecierpliwością czekam na rozporządzenie w tej sprawie i już zastanawiam się, czy nie będę musiał instalować nowej. Ale nie o tym chciałem napisać.
Otóż ustawa Prawo pocztowe wprowadziła też zmianę do kodeksu postępowania cywilnego, polegającą na tym, że sądy będą mogły doręczać pisma na adres skrzynki pocztowej (nowe brzmienie art. 135 § 2 kpc). Ale w sumie też nie o tym chciałem napisać.
Napisać bowiem chciałem o tym, że zgodnie z nowym brzmieniem art. 165 § 2 kpc:
Oddanie pisma procesowego w polskiej placówce pocztowej operatora wyznaczonego w rozumieniu ustawy z dnia 23 listopada 2012 r. – Prawo pocztowe jest równoznaczne z wniesieniem go do sądu.
A któż to jest ten operator wyznaczony? Zgodnie z definicją z nowego Prawa pocztowego to nikt inny jak operator pocztowy obowiązany do świadczenia usług powszechnych.
Czyli nadanie u takiego operatora pisma sądowego będzie równoznaczne z wniesieniem go do sądu, co zdecyduje np. o zachowaniu terminu. Ale nie tylko, bo np. potwierdzenie nadania przesyłki rejestrowanej wydane takiego operatora wyznaczonego ma moc dokumentu urzędowego.
No to kto decyduje o przyznaniu statusu operatora wyznaczonego?
Otóż robi to Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) po przeprowadzeniu konkursu. I wyboru dokonuje raz na 10 lat. I wybiera jednego tylko operatora.
Ale przez pierwsze 3 lata Poczta Polska ma z mocy tej ustawy status operatora wyznaczonego.
Czyli do końca 2015 r. nic się nie zmieni. A potem?
Też pewnie nie …. A szkoda.
A kogo byś *aktualnie* widział na następcę PP? Mając na uwadze, że głównym zadaniem takiego operatora jest dostarczanie przesyłek do 50g (teraz: do 350g:) w najzapadlejsze dziury? Korzystałem z Inpostu i dobrego zdania nie mam. Zresztą o jakich „mocach dokumentów urzędowych” byśmy mówili, skoro kwitki wydają przypadkowe osoby typu „pani Jadzia ze spożywczaka”. W PP jest przynajmniej jakiś mores i kontrola.
@Lechu, jasne, PP ma wady ale i ma też masę zalet. Chodzi mi o to, że niby dlaczego nie mogę nadać przesyłki u kuriera ze skutkiem jak na PP? Jestem zmuszany do korzystania z Poczty. Czy właśnie po to, by finansować doręczanie na wieś? Jeżeli tak, to nigdy nie pojawi się elektroniczna korespondencja z sądami czy komornikami…
A jakie jest uzasadnienie tego, żeby był tylko 1 operator wyznaczony w danym momencie?
[…] Polaków za granicą coraz więcej, więc i liczba spraw w polskich sądach w ich udziałem rośnie. Rośnie też liczba obcokrajowców zaangażowanych w spory w Polsce. Jeżeli strona takiego międzynarodowego procesu chce wysłać pismo do naszego sądu, ale nie mieszka nad Wisłą, to – aby zachować termin – nie może po prostu nadać go na zagranicznej poczcie. Skutek zachowania terminu następował wyłącznie w przypadku nadania pisma w placówce Poczty Polskiej. […]