1 lipca 2015 r. – ważna data dla prawników
Pierwszy lipca 2015 r. z pewnością na długo zapisze się w pamięci prawników.
Po pierwsze – wchodzi w życie nowa, „amerykańska” procedura karna. Nie chce mi się o tym pisać, bo nie zajmuję się obronami karnymi. Jeżeli jednak będę musiał, to nie będę się bał. Dlaczego? Otóż proces kontradyktoryjny znam przynajmniej od czasu, kiedy zostałem radcą prawnym, czyli od 2002 r. Ale z zainteresowaniem czytam te bzdury, które wypisuje się o zmienionym kpk…
Po drugie – wchodzi w życie nowy Kodeks etyki radcy prawnego oraz nowy Regulamin wykonywania zawodu. Nie przejmuję się może tak bardzo, jak Błażej Sarzalski, ale w sumie to jakoś martwią mnie niektóre przepisy Kodeksu. I lepiej, żebym o tym więcej nie pisał, bo mogę naruszyć zasady etyki.
Po trzecie – last but non least – dzisiaj ostatecznie wystartował nowy blog mojej Kancelarii. Prowadzić go będzie Karolina Rokicka, aplikantka radcowska III roku i pracownik Wydziału Prawa UMK. Czemu poświęcony jest blog? Karolina tak o nim pisze:
I temu właśnie chcę poświęcić ten blog – wyjaśnianiu, jak rozwiązać czy zlikwidować spółkę, ogłosić upadłość czy zrestrukturyzować biznes. Bezpiecznie i sprawnie.
Zapraszam!
Witam, 6 czerwca br minął termin, w którym Pan X miał wyrównać szkodę (oszustwo internetowe). W kwietniu i maju dostałem od niego list, w którym prosi o rozłożenie zobowiązania na raty (mi ma spłacić 1650 zł, ale są jeszcze 4 inne osoby, którym musi zapłacić podobne kwoty). Dodatkowo w maju wraz z listem oraz w czerwcu, przesłał przekazem 50 zł. Nie odpowiedziałem na listy w obawie, że pozwoli mu to wykręcić się od płacenia. Dodatkowo sąd wymierzył rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na okres próby 3 lat. W tej chwili nie wiem jak ugryźć temat. Czy wnieść do sądu o odwieszenie kary i czekać rok, aż Pan X wyjdzie i zacznie (może) dalej spłacać, czy napisać do niego list (strasząco-ponaglający), że jeżeli nie spłaci całości w przeciągu paru dni to takowe pismo wyślę do sądu. Dodam, że jest to 20 letni kawaler, z niepełnym podstawowym wykształceniem, zarabiający 1200 zł netto. Proszę o poradę bo obawiam się, że sąd nie odwiesi wyroku bo oskarżony zaczął niejako spłacać (2x50zł) zadłużenie i będę czekał 3 lata, aż mnie spłaci (zakładając, że będzie płacił co miesiąc te 50zł). Pozdrawiam
„Otóż proces kontradyktoryjny znam przynajmniej od czasu, kiedy zostałem radcą prawnym, czyli od 2002 r. Ale z zainteresowaniem czytam te bzdury, które wypisuje się o zmienionym kpk…” Panie Mecenasie, czy mógłbym prosić o rozwinięcie myśli? Procesowi karnemu daleko do procesu kontradyktoryjnego, przynajmniej w praktyce.
Mariusz, właśnie to się zmieniło 1 lipca, warto poczytać.
Rozumiem i ze zmianami jestem zaznajomiony, jednak odniosłem wrażenie, że z ww. cytatu wynika, że proces karny był dotychczas zdaniem P. Mecenasa procesem kontradyktoryjnym. Pozdrawiam
Aha, ale mi chodziło o proces cywilny…
Twoje teksty są naprawdę swietne, jestes jednym z moich ulubionych blogerow w naszym kraju, a mozesz wierzyc, mimo, ze sledze bardzo dużo blogow, to tylko o kilku moge smialo powiedziec, ze są jednymi z moich ulubionych 🙂 A wieczorem można zapomniec o wszystkich problemach, tak choc na chwile i wczytac się w cos, co jest naprawdę dobre 🙂
W tej branży coraz to nowe zmiany