Klauzula wykonalności. Zmian nie będzie.
W kwietniu cieszyłem się, że nasz racjonalny ustawodawca zauważył zbędny formalizm nadawania klauzuli wykonalności w odrębnym postanowieniu, zamiast stosowanej jeszcze do niedawna pieczątki. Liczyłem nawet na szybką ścieżkę… Wszak nie od dziś wiadomo, że dochodzenie wierzytelności bez tytułu wykonawczego ma swoje wady.
Apel w sprawie reformy postępowania klauzulowego wystosowały też szacowne stowarzyszenia pracowników sądów: Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia”, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Referendarzy Sądowych i Ogólnopolskie Stowarzyszenie Asystentów Sędziów. Zwróciły się one wspólnie do Marszałka Sejmu RP o pilne podjęcie prac legislacyjnych w celu uproszczenia procedury nadawania orzeczeniom klauzul wykonalności.
I co? I nic.
Nowelizacja kpc z 2011 r., naprawdę obszerna, nie pomieściła jednak tej zmiany. A jak się właśnie okazało, kwestia to została złożona w rządowej zamrażarce, a Pan Premier orzekł, że są ważniejsze sprawy.
Podzielam pogląd sędziego Macieja Strączyńskiego, Prezesa Stowarzyszenia Iustitia:
Nie wątpimy, że są ważniejsze sprawy. Przed zakończeniem kadencji trzeba przecież było uchwalić zmiany prawa o ustroju sądów powszechnych: wprowadzić ścisły nadzór administracyjny ministra, poddać sądy władzy dyrektorów mianowanych przez ministra, wprowadzić oceny pracy sędziów i pogonić ich do roboty. Wtedy od razu szybciej będą nadawać klauzule. A zmiana procedury, służąca szybkości postępowania i ułatwiająca życie stronom, zawsze może poczekać – przecież to nie jest problem dla władz politycznych.
I na tym właśnie polega problem – kiedy wreszcie władze zrozumieją, że to nie jest problem polityczny, tylko gospodarczy.
A ty jak sądzisz, drogi Wierzycielu?
W sądzie gospodarczym, z którego zazwyczaj korzystam, nie zauważyłem opóźnień w nadawaniu klauzul. Czy sąd ma więcej roboty? Chyba nie, wszak i tak musi wziąć akta, zobaczyć czy jest prawidłowe doręczenie, a to, że oprócz klauzuli na tytule dodrukuje kilka dodatkowych linijek…
To pewnie dlatego, że sąd mało obłożony albo sekretariat bardzo sprawny.
Żeby dostrzec problem trzeba zrozumieć, jak taką klauzulę się produkuje.
Stwierdzenie prawomocności – pieczątka – wpisanie sygnatury, daty i podpis sędziego. Koniec. Trwa to tyle co napisanie tych słów.
A po nowemu: stwierdzenie prawomocności – wpisanie danych stron i dat do postanowienia – krótkie uzasadnienie (czasami mogą być odmienności, więc szymelek nie zawsze jest dobry). Trwa to zdecydowanie dłużej i do niczego nie jest potrzebne.
Oczywiście, nie byłoby problemu, gdyby system biurowości w sądzie generował takie postanowienie: klikasz „wygeneruj klauzulę wykonalności”, program pobiera dane z systemu i drukuje. Ale na razie tak nie jest….
Odrębne postanowienie o nadaniu klauzuli trzeba wydawac w stosunku do tytulow wydanych po wejsciu w zycie tego orzeczenia TK? Do wczesniejszych tytułow nie trzeba odrębnego postanowienia prawda?
@Łukasz, trzeba, jeżeli będziesz teraz występował o klauzulę. Jeżeli zaś masz starą klauzulę to nie musisz ponownie występować.
Czyli jeśli mam nakaz z klauzulą i bez odrębnego postanowienia z marca 2010 i planuje wszcząć egzekucję to komornik problemów robić nie powinien? Dziękuję
@Łukasz, nie powinien robić problemów.