Skuteczniejsze obwieszczenia o licytacjach ruchomości
Czekając na wywołanie mojej sprawy w Sądzie Rejonowym w Płocku zerknąłem na tablicę ogłoszeń. Co ciekawego? Kilkanaście obwieszczeń komorników o planowanych licytacjach. Oczywiście, nie zdziwiłem się, że te ogłoszenia tam są – komornicy mają przecież obowiązek publicznego ogłoszenia o licytacjach. Dziwi mnie jednak to, że ustawodawca nadal „upiera się” by takie ogłoszenia wisiały w budynkach sądów.
Całe szczęście 8 września 2016 r. został również zrobiony kolejny krok w stronę informatyzacji – obligatoryjne informowanie o licytacjach ruchomości również na stronie internetowej KRK, czego dotyczy nowy art. 867 § 11 KPC (zdanie pierwsze):
Obwieszczenie o licytacji ogłasza się publicznie w budynku sądu rejonowego właściwego dla miejsca licytacji oraz na stronie internetowej Krajowej Rady Komorniczej.
Zamieszczenie takiego ogłoszenia na stronie internetowej KRK do tej pory było całkowicie dobrowolne (obowiązkowe od 2012 r. było ogłoszenie co do nieruchomości). I komornicy rzadko z tego korzystali. Od 8 września właściwie codziennie na stronie KRK pojawiają się nowe obwieszczenia dotyczące licytacji ruchomości od wszystkich komorników. Do Allegro co prawda jeszcze daleko (przede wszystkim nie ma możliwości licytacji), ale jeżeli szukamy czegoś konkretnego to można wybrać kategorie, województwo (lub dokładne miasto) i sprawdzić czy w naszej okolicy odbywają się jakieś licytacje.
Na pewno taka strona internetowa jest już jakimś ułatwieniem dla potencjalnych nabywców. W obecnej formie jednak nadal wygląda to jak tablica ogłoszeń w sądzie – pełno kartek, ale najważniejszych informacji brak. Tylko przy niektórych obwieszczeniach są dostępne zdjęcia licytowanego przedmiotu. Na stronie nie ma w zasadzie żadnych szczegółowych informacji o przedmiocie, żadnych danych technicznych (co przydałoby się szczególnie w przypadku samochodów i sprzętów elektronicznych). Brak takich informacji nie zachęca do kupna. W obecnej formie strona nie jest więc przyjazna dla „zwykłych” użytkowników. A o to przecież przy elektronizacji chodzi – żeby zwiększyć zainteresowanie licytacjami komorniczymi, co ma się przełożyć na ich większą skuteczność.
Dobra wiadomość jest taka, że już od 1 marca 2017 r. ma wejść w życie sprzedaż zajętych ruchomości w postaci licytacji elektronicznej, czyli takie Allegro. Jak dokładnie będzie funkcjonować taka licytacja, to materiał na inny wpis. Od strony technicznej mam nadzieję, że będzie to wyglądało na podobnych zasadach co Allegro, tzn. zdjęcia i dużo informacji na temat przedmiotu.
Niestety, komornicy będą obowiązani do obwieszczania w budynku sądu również o licytacjach elektronicznych. Z tablic ogłoszeń nie znikną więc stosy kartek. Tylko kto to tak naprawdę będzie czytał? Ale to się kiedyś pewnie zmieni…
Nie podpalałbym się tak licytacją elektroniczną. Diabeł tkwi jak zwykle w szczegółach – tu technicznych. Dopóki w sądach nie pojawią się „kawiarenki dla licytantów” to nie ma mowy o licytacji elektronicznej. Poza tym licytacja ma kończyć się w godzinach urzędowania sądu przy którym działa komornik.
Licytacja elektroniczna to rozwiązanie skopiowane od Węgrów i Litwinów, tam to działa od bodajże 8 lat. Ale w Polsce zamiast skorzystać z ostatniego dobrze działającego rozwiązania to, jak zwykle, wybraliśmy polską drogę.