Zabezpieczenie roszczeń w czasie epidemii
Mimo wszystko nie można uciec od pytania „co może zrobić wierzyciel w czasie epidemii?”. Obowiązująca od kilku dni tzw. tarcza antykryzysowa słusznie nie dzieli przedsiębiorców na dłużników czy wierzycieli (posługuje się raczej kryterium wielkości przedsiębiorstwa). Ale pytania o to, co z płatnościami za dostarczone towary czy usługi otrzymujemy właściwie codziennie. A odpowiedź „cash is the king” i „płatność z góry” wcale nie rozwiązuje problemu. Zabezpieczenie roszczeń w czasie epidemii to bardzo aktualny temat, na który wpadłem robiąc porządki w ogrodzie.
Oczywiście należy zacząć od negocjacji z dłużnikiem, wprowadzić, zwiększyć lub zmienić sposób zabezpieczenia roszczeń. Może hipoteka albo rygor z aktu notarialnego? Kancelarie rejentów ciągle pracują i chętnie zajmują się takimi sprawami. Ale ja chce napisać o tym, co wynika z tarczy antykryzysowej.
Wstrzymanie działalności sądów
Swoją działalność „zawiesiły” sądy. Nie całą, oczywiście, ale w większości spraw istotnych dla wierzycieli sądy w zasadzie stanęły (o czym jeszcze poniżej). Nie odbywają się rozprawy ani posiedzenia jawne, sekretariaty nie doręczają przesyłek sądowych, nie rozpocznie się bieg terminu prowadzącego do prawomocności np. nakazu zapłaty. O nieszczęsnym art. 15zzs specustawy pisałem ja, pisali także moi koledzy z kancelarii, zresztą w różnych kontekstach.
Sprawy pilne
Wyjątkiem od zasady wstrzymania działań przez sądy są tzw. sprawy pilne. W większości są to sprawy aresztowe czy rodzinne, ale przyjrzyjmy się bliżej tej regulacji. Zacznijmy od tego, że specustawa wyraźnie stanowi w art. 15zzs ust. 2, iż
Wstrzymanie rozpoczęcia i zawieszenie biegu terminów, o których mowa w ust. 1, nie dotyczy terminów w rozpoznawanych przez sądy sprawach wskazanych w art. 14a ust. 4 i 5 (…)
Ów art. 14a ust. 4 wymienia aż 16 przypadków spraw pilnych, ale to są właśnie to sprawy rodzinne, opiekuńcze czy karne, które dla nas nie mają znaczenia.
Ciekawszy jest jednak ust. 5. Brzmi on tak:
Sprawami pilnymi, o których mowa w ust. 3, są sprawy, w przypadku których ustawa określa termin ich rozpatrzenia przez sąd oraz sprawy wniosków o wstrzymanie wykonania aktu lub czynności.
Odesłanie do ust. 3 też nie powinno mieć znaczenia jako „techniczne” (chodzi o działalność sądów administracyjnych). Wydaje się zatem, że sprawami pilnymi – w kontekście tych wyjątków, będą te sprawy, gdzie ustawa wskazuje na termin ich załatwienia. Ustawa przewiduje dosłownie kilka tzw. terminów instrukcyjnych. To taki obowiązek skierowany do sądu prowadzącego postępowanie, który nakazuje temu sądowi by w pewnej kategorii spraw, ważnej z uwagi na jakiś interes, załatwić temat priorytetowo.
Macie jakieś pomysły?
7 dni na zabezpieczenie roszczeń w czasie epidemii?
Wg mnie takim właśnie przepisem będzie art. 737 kpc. Zgodnie z tym przepisem
Wniosek o udzielenie zabezpieczenia podlega rozpoznaniu bezzwłocznie, nie później jednak niż w terminie tygodnia od dnia jego wpływu do sądu, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej. Jeżeli ustawa przewiduje rozpoznanie wniosku na rozprawie, należy ją wyznaczyć tak, aby rozprawa mogła odbyć się w terminie miesięcznym od dnia wpływu wniosku.
Jak ulał przepis ten pasuje do wyjątku wynikającego ze specustawy (w takich sprawach nawet rozprawa może się odbyć!).
Co może zrobić wierzyciel w czasie epidemii?
- Negocjować z dłużnikiem zabezpieczenie zapłaty. To zawsze najlepszy sposób, który może zaspokoić interesy obu stron. Zabezpieczenie powinno być realne, weksel nie należy do takich środków, bardziej hipoteka czy gwarancja bankowa.
- Jeżeli rozmowy nic nie dadzą to warto pomyśleć o sądowym zabezpieczeniu roszczenia. Wydaje się bowiem, że wnioski o zabezpieczenie powinny być rozpatrywane jako sprawy objęte tymi nielicznymi wyjątkami. Oczywiście warto zastanowić się nad dobrym sformułowaniem wniosku oraz samego sposobu zabezpieczenia. Czy zajmowanie konta to rzeczywiście najlepszy sposób? Sąd pewnie też wcale tego nie będzie pochopnie uwzględniał. Ale zabezpieczenie na nieruchomości hipoteką przymusową jest już możliwe.
- Takie zabezpieczenie można także uzyskać w toku sprawy. Same postępowania nie będą się teraz praktycznie toczyć, ale sama sprawa nie jest zawieszona, sądy nadal działają, sędziowie pracują. Dlaczego wierzyciel miałby nie zabezpieczyć swojego roszczenia?
Czy taka wykładnia sprawy pilnej się przyjmie? Zobaczymy, ja przynajmniej będę próbował. Zabezpieczenie roszczeń w czasie epidemii to nie powinien być tema tabu.
M.zd. w większości wypadków zabezpieczenia nie trzeba się nawet odwoływać do wyjątku „spraw pilnych”, bo posiedzenia niejawne mogą się odbywać.
M.zd. nie ma też przeszkód w dokonywaniu przez komorników czynności egzekucyjnych.
A propos: co Pana zdaniem komornik zobowiązany jest zrobić z urzędu w ramach art. 801 par. 1 pkt 1 kpc? Chodzi mi zwłaszcza o te „rejestry, do których ma dostęp drogą elektroniczną”, bo z tego, co wiem, to zasięganie info z takich baz jak Ognivo, CEPiK, CIKW, ZUS, komornicy wykonują dopiero na wniosek i odpłatnie.
[…] Szczegóły w tym wpisie >> […]
Mam roszczenie zabezpieczone hipoteką przymusową. Postępowanie jest w toku. Czy mogę dodatkowo wnieść o zabezpieczenie z całego majątku dłużnika (wierzytelności, rachunki bankowe) bez narażania się na zarzut podwójnego zabezpieczenia tego samego roszczenia?
Michał, oczywiście, ale wszystko zależy od szczegółów – wysokości wierzytelności, wartości zabezpieczenia, etc.
Dziękuję, hipoteka przymusowa zabezpiecza całe roszczenie. Nieruchomość jest z pewnością więcej warta niż hipoteka. Pyt. czy dłużnik nie będzie miał racji twierdząc, że zabezpieczam się zbyt mocno.