Koronawirus a przedawnienie
Skutki epidemii są trudne do przewidzenia, sytuacja zmienia się właściwie kilka razy dziennie. Kolejne tygodnie i miesiące przyniosą zapewne wiele dotychczas niespotykanych rozwiązań. Ale czy wystąpienie epidemii wpłynie jakoś na upływ czasu prowadzący do przedawnienia roszczeń? Owszem, sytuacja jaka powstała ma znaczenie dla przedawnienia roszczeń. Koronawirus a przedawnienie to także problem prawny.
Aktualizacja: tzw. tarcza antykryzysowa nie wpływa w żaden sposób na przedawnienie. Oznacza to, że terminy przedawnienia nadal biegną!
Czym jest przedawnienie?
Przedawnienie to po prostu okres czasu, po którym roszczenie staje się słabsze. Roszczenie przedawnione co prawda istnieje, ale jego dochodzenie w sądzie jest bardzo utrudnione. A po ostatnich zmianach, o których już pisałem, jest jeszcze trudniejsze.
Czy termin przedawnienia biegnie zawsze?
Na szczęście nie, przepisy prawa przewidują bowiem rożne sytuacje, gdy termin przedawnienia nie biegnie. W określonych prawem przypadkach może bowiem dojść sytuacji, gdy przedawnienie w ogóle się nie rozpocznie lub ulegnie zawieszeniu. Najczęściej chodzi o sytuacje gdy jedna osoba może mieć roszczenia przeciwko drugiej osobie, ale pomiędzy nimi istnieje szczególna więź prawna. Dlatego bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu np. co do roszczeń, które przysługują dzieciom przeciwko rodzicom (przez czas trwania władzy rodzicielskiej) czy roszczeń, które przysługują jednemu z małżonków przeciwko drugiemu (przez czas trwania małżeństwa).
Siła wyższa a przedawnienie
Ale art. 121 kodeksu cywilnego przewiduje jeszcze jedną sytuację, gdy bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a już rozpoczęty ulega zawieszeniu – siła wyższa. Przepis brzmi tak:
Art. 121 Bieg przedawnienia nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu:
4) co do wszelkich roszczeń, gdy z powodu siły wyższej uprawniony nie może ich dochodzić przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw danego rodzaju – przez czas trwania przeszkody.
Czym jest siła wyższa?
O rozumieniu tego pojęcia napisano już całą bibliotekę. Generalnie przyjmuje się, że to zdarzenie nadzwyczajne, zewnętrzne, któremu nie można zapobiec. Klasyczne przykłady siły wyższej to katastrofy naturalne (jak powodzie) ataki terrorystyczne czy wojna. Do siły wyższej zalicza się także akty władzy publicznej.
Orzecznictwo Sądu Najwyższego jest bogate zwłaszcza na tle stanu wojennego. Sąd Najwyższy uznawał za siłę wyższą restrykcje stanu wojennego i spowodowaną nimi niemożliwość bezpiecznego powrotu uprawnionego do kraju (chociaż sam PRL jako taki nie jest siłą wyższą).
Co jest jednak kluczowe – otóż trzeba brać pod uwagę indywidualną sytuację powoda. Czy osoba ta rzeczywiście była poddana działaniu władzy i jak to wpłynęło na jej możliwość dochodzenia roszczeń. W jednym z orzeczeń Sąd Najwyższy uznał, że
„powód musiał wykazać, że w ówczesnych warunkach ustrojowych i w stanie prawnym wówczas obowiązującym skuteczne dochodzenie roszczenia nie było możliwe bądź ze względu na niedostępność środków prawnych, które pozwoliłyby podważyć wadliwe akty władzy publicznej, bądź ze względu na to, że powszechna praktyka stosowania obowiązujących wówczas przepisów obiektywnie nie stwarzała realnych szans uzyskania korzystnego dla uprawnionego rozstrzygnięcia.”
Koronawirus a przedawnienie roszczeń
Coraz częściej pojawiają się głosy, że sytuacja wynikająca z epidemii koronawirusa to właśnie przykład siły wyższej. A chodzi głównie o stosowane przez władze rozwiązania: zamknięcie granic, obowiązkowa kwarantanna, zamknięcie sądów.
Ograniczenie działalności sądów
Ale uwaga, sam fakt zamknięcia sądu nie oznacza, że termin przedawnienia nie biegnie. Trzeba będzie badać każdy przypadek indywidualnie. Jak decyzja władz rzeczywiście wpływa na brak możliwości dochodzenia roszczeń?
Weź pod uwagę, że złożenie pozwu – i przerwanie biegu przedawnienia – może nastąpić na poczcie. Po prostu wysyłasz list do sądu. Zatem nawet jak zostaną zamknięte biura podawcze (a nie są jeszcze zamknięte) to można wysłać list. Samo zatem ograniczenie działalności sądów nie oznacza, że dochodzenie roszczeń przed sądem nie było możliwe.
Kwarantanna
Inaczej będzie jednak z kwarantanną zarządzoną przez władze. Dotyczy to zarówno kwarantanny zarządzonej w związku z podejrzeniem choroby (np. z powodu kontaktu) jak i kwarantanny do osób przyjeżdżających do Polski. Jeżeli osobie takiej upłynie termin przedawnienia właśnie w okresie tego odosobnienia, to według mnie będzie mogła powołać się właśnie na zawieszenie przedawnienia przez okres kwarantanny. Oczywiście trzeba to będzie udokumentować. Jako ciekawostkę wskażę, że przebywanie w zakładzie karnym nie stanowi siły wyższej w rozumieniu tego przepisu.
Choroba
Tak samo będzie zresztą z zachorowaniem na COVID-19. Normalnie choroba nie jest powodem do uznania, że wystąpiła siła wyższa. Jednak choroba o statusie epidemii czy pandemii jest taką szczególną sytuacją. Przez okres choroby i hospitalizacji przedawnienie raczej biegło nie będzie, wznowi się po wyzdrowieniu.
Obawa przed zachorowaniem
A co, jeżeli po prostu stosujesz się do zaleceń władz i nie wychodzisz z domu? Boisz się więc iść na pocztę czy do biura podawczego żeby złożyć pozew? To naturalne i zrozumiałe zachowanie. Ale czy to oznacza, że z powodu siły wyższej nie możesz dochodzić roszczeń przed sądem? Tu byłbym bardzo ostrożny.
Jak przerwać przedawnienie?
Jeżeli podejrzewasz, że w najbliższych tygodniach może dojść do upływu biegu terminu przedawnienia Twojego roszczenia najbezpieczniej będzie postarać się o jego przerwanie. Czynnością, która do tego doprowadzi będzie na pewno złożenie pozwu. Jeżeli nie potrafisz sam go napisać, znajdź prawnika, wymienicie się informacjami przez telefon a dokumenty możesz przysłać przez email, wystarczą zdjęcia faktur czy innych dowodów.
Mniej formalistyczne ale równie skuteczne będzie zawezwanie do próby ugodowej. Łatwiej je napisać a równie skutecznie przerywa bieg przedawnienia. Również w tym zakresie pomoże prawnik i to bez wychodzenia z domu.
Postępowanie elektroniczne
Żeby uniknąć przedawnienia roszczeń (ale tylko pieniężnych i tylko nie starszych niż trzyletnie) możesz złożyć pozew w elektronicznym postępowaniu upominawczym (EPU). Przerwanie nastąpi z chwilą wprowadzenia do systemu. Nie jestem fanem tego rozwiązania, ale to może być jedyny sposób na poradzenie sobie z przedawnieniem (jak już na dobre zamkną sądy i poczty). No i nie ukrywam, że właśnie możliwość złożenia pozwu w EPU będzie koronnym argumentem dłużników za uznaniem, że powód miał możliwość dochodzenia roszczeń.
Nadużycie prawa
Jeżeli jednak nie zdążysz z pozwem właśnie z powodu zaistniałej sytuacji, która ostatecznie nie zostanie uznana za siłę wyższą, a dłużnik za jakiś czas podniesie zarzut przedawnienia, będziesz mógł powołać się na nadużycie prawa. Każdy sąd na pewno weźmie to pod uwagę i szczegółowo rozważy. Koronawirus a przedawnienie na pewno zagoszczą na wokandach sądów.
Najlepiej jednak nie czekać i jak najszybciej doprowadzić do przerwy przedawnienia.
Nawet jeśli zamieszanie z koronawirusem będzie trwało kilka miesięcy, to dla zagadnienia przedawnienia będzie to miało marginalne znaczenie. Większość terminów przedawnień ma 2 lata lub dłużej, co oznacza, że sprawy przedawnią się najwcześniej 31.12.2020, czyli powodowie będą mieli czas na reakcję, bez potrzeby uciekania się do zawieszeń biegu przedawnienia.
Ciekawszy byłby wpływ koronawirusa na terminy 7- lub 14-dniowe, na przykład w kontekście wniosków o uzasadnienie, apelacji, odpowiedzi na pozew, prekluzji dowodowych itp.
Lech, nie taki marginalne – dotyczy to wszystkich roszczeń, których termin przedawnienia właśnie mija. A całkiem sporo osób czeka z pozwem na ostatnią chwilę. Co do terminów – to rzeczywiście ciekawe. Być może niedługo się tym zajmę.
Tyle że obecnie mało które roszczenie „mija” – przed 31.12.2020 będą mijać tylko przedawnienia krótsze niż 2-letnie, czyli w praktyce pewnie jakieś roszczenia transportowe. Większość minie dopiero pod koniec roku.
Lech, po pierwsze roszczenia transportowe to ogromna ilość, a po drugie skąd wniosek, że roszczenia podlegają jakiemuś hurtowemu przedłużeniu do końca roku???
118kc.
Lech, tylko co z roszczeniami sprzed nowelizacji? A tak serio to własnie zamknęli mocno ograniczyli działalność poczt a to już konkretny problem.
Art. 5 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r.
o zmianie ustawy – Kodeks cywilny […]
Lech, opisałem to tutaj: https://www.dochodzeniewierzytelnosci.pl/2018/07/06/poradnik-o-nowych-zasadach-przedawnienia-roszczen/
A przy okazji sprawdziłem, jakie jeszcze – poza przewozem i spedycją (a jest ich ogrom) roszczenia przedawniają się szybciej niż dwa lata. Np. roszczenia właściciela przeciwko samoistnemu posiadaczowi o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy, o zwrot pożytków lub o zapłatę ich wartości, jak również roszczenia o naprawienie szkody z powodu pogorszenia rzeczy przedawniają się z upływem roku od dnia zwrotu rzeczy; roszczenie właściciela przeciwko użytkownikowi o naprawienie szkody z powodu pogorszenia rzeczy albo o zwrot nakładów na rzecz, jak również roszczenie użytkownika przeciwko właścicielowi o zwrot nakładów na rzecz przedawniają się z upływem roku od dnia zwrotu rzeczy. Roszczenia z umowy przedwstępnej przedawniają się z upływem roku od dnia, w którym umowa przyrzeczona miała być zawarta.
[…] epidemicznego). Jednak decyzję o tak podejmą sądy (tak będzie np. przy badaniu kwestii przedawnienia). Musimy mieć bowiem świadomość, że jednej stronie stosunku prawnego bardzo zależeć będzie […]
[…] w zasadzie stanęły (o czym jeszcze poniżej). Nie odbywają się rozprawy ani posiedzenia jawne, sekretariaty nie doręczają przesyłek sądowych, nie rozpocznie się bieg terminu prowadzącego do prawomocności np. nakazu zapłaty. O […]
Niestety, koronawirus daje naszej gospodarce ogromne, negatywne skutki. Wszędzie czekają na nas same niedogodności, nie tylko zdrowotne.